Celebrytka wyznała w jednym z wywiadów, że "zawsze miała fisia na punkcie zębów, tym bardziej że pracuje ustami i musi mieć pełen komfort".
"Nie chciałabym, żeby zęby były szpetne, bo ludzie patrzą" - powiedziała 41-latka.
Teraz, jak dowiedział się magazyn "Na Żywo", zainwestowała w przednie zęby, przedłużając je o kilka milimetrów! Po co?
"Powiększyła górne jedynki tak, by pasowały do powiększonych ust. Gdyby tego nie zrobiła, zęby optycznie by zniknęły przy tak wydatnych wargach" - tłumaczy tygodnikowi stomatolog implantolog, w którego gabinecie klientami są gwiazdy.
Dodaje, że w tym celu użyto najwyższej klasy koron porcelanowych.
Co waszym zdaniem Edzia powinna sobie jeszcze powiększyć?
Zobacz również:
