Słynna aktorka i piosenkarka młodego pokolenia, Julia Wieniawa jakiś czas temu postanowiła spieniężyć swoją popularność i otworzyć własny biznes. Gwiazda stworzyła swoją markę odzieżową Le Miss.
Pożar w magazynie firmy Julii Wieniawy
Produkty sygnowane nazwiskiem celebrytki cieszyły się sporą popularnością, aż do dramatycznego wydarzenia, jakim był pożar, który wybuchł w nocy z 13 na 14 października ubiegłego roku na warszawskim Żoliborzu. Spłonął magazyn firmy LeMiss.
"Drodzy, dziś w nocy wybuchł pożar w budynku, w którym między innymi znajduje się nasze biuro i magazyn. W jednej chwili wszystkie nasze plany zatrzymały się. Tymczasowo jesteśmy zmuszone zawiesić naszą sprzedaż i wysyłki. Dzisiejsza informacja przygniotła nas i poczułyśmy się bezradne" — napisano wówczas w komunikacie na stronie internetowej firmy.
Co dalej z firmą Julii Wieniawy?
W mediach społecznościowych Julii Wieniawy zapanowała cisza, a gwiazda nie zabiera głosu w sprawie przyszłości swojego biznesu. Fani natomiast zaczynają zastanawiać się, jakie będą dalsze losy marki LeMiss.
Ostatnio w rozmowie z portalem Plejada sprawę skomentowała matka Wieniawy, która jest także jej menadżerką. Kobieta potwierdziła, że magazyn LeMiss został całkowicie zniszczony wskutek nieszczęśliwego wypadku, jakim był pożar.
"Kolekcja nie została jednak wznowiona, a planami na przyszłość na ten moment nie mogę się podzielić. Nasi klienci, jeśli potrzebują naszego wsparcia kontaktują się z nami poprzez oficjalny adres mailowy" — dodała Marta Wieniawa.
Zobacz też:
RADOSNE WIEŚCI z domu KURZAJEWSKIEGO i CICHOPEK! Spływają gratulacje
Wieniawa mogła zapomnieć o wakacjach. Postawiła wszystko na jedną kartę
Zachowanie Wieniawy na koncercie Beyonce oburzyło internautów. O co poszło?
Krystyna Janda miała dość żartów o dziurawych butach. Pokazała wymowne zdjęcie










