Reklama
Reklama

Dramat Hanny Lis. Po wypadku musiała zrezygnować z jednego

Hanna Lis kilka tygodni temu uległa poważnemu wypadkowi, w wyniku którego połamała obie ręce i żebro. Z takimi obrażeniami nie było mowy o wyjeździe na zaplanowane od dawna wakacje w Hiszpanii. Dziennikarka ujawniła, jak przebiega jej rehabilitacja i powrót do zdrowia.

Hanna Lis miała wypadek

Hanna Lis przeżyła dość koszmarne tygodnie. Zamiast pod palmami i na słonecznej plaży wakacje dziennikarce upłynęły na rehabilitacji. Była żona Tomasza Lisa uległa bowiem poważnemu wypadkowi. Prezenterka z powodu zbyt długich spodni, które miała na sobie feralnego dnia, idąc do samochodu upadła i w wyniku tego złamała sobie obie ręce. Ma także pęknięte żebro oraz stłuczone kolano.

Reklama

"Niestety sześć tygodni temu wydarzyło mi się małe nieszczęście, mianowicie na prostej drodze, idąc do samochodu, po prostu runęłam na beton i złamałam obie ręce, żebro i jeszcze uszkodziłam kolano" - informowała jakiś czas temu.

Hanna Lis przeszła rehabilitację

Przez ostatnich kilka tygodni chodziła jedynie do ortopedy i rehabilitanta. Nie mogła nawet wyjechać na wymarzony urlop. Hanna Lis powoli odzyskuje sprawność, jednak stara się nie nadwyrężać swojego organizmu. Buty na wysokim obcasie jeszcze długo poleżą w szafie. Dziennikarka nie czuje się jeszcze pewnie. Stara się ostrożnie wracać do codzienności.

"Prawa ręka nie jest jeszcze do końca taka dobra, a ja jestem praworęczna, więc jest spory dyskomfort. Poza tym chyba pierwszy raz od pół roku założyłam szpilki i powiem szczerze, że za chwilę one chyba wylądują w kącie, bo czuję, że to jeszcze nie jest ten moment. Ale idzie ku dobremu" - powiedziała agencji Newseria Lifestyle Hanna Lis.

Dziennikarka stara się nie przejmować tym wypadkiem, jej zdaniem zawsze mogło być gorzej.

"Ja jestem zawsze zwolenniczką teorii, że szklanka jest do połowy pełna, nie do połowy pusta. Znajomi się ze mnie śmieją, a ja im mówię: słuchajcie, miałam megaszczęście, bo przecież mogłam sobie rozwalić głowę, bo głową też walnęłam, ale na szczęście w nieszczęściu ręce poszły przodem" - podkreśliła.

Hanna Lis ubolewa nad jednym

Lis najbardziej ubolewa nad tym, że z powodu wypadku nie może wychodzi na spacery z psem. Chodzi o to, że obawia się, że mogłaby go nie utrzymać na smyczy

"Niestety teraz ja nawet nie jestem w stanie wyjść z moim szalonym psem na spacer, ponieważ nie byłabym go w stanie utrzymać, więc na razie jestem taka starsza pani" - podsumowała Hanna Lis.

Życzymy szybkiego powrotu do pełni sprawności.

Zobacz też:

Hanna Lis wyznała, jak złamała obie ręce. Wszystkiemu winna jedna rzecz

Hanna Lis z połamanymi rękoma. Najnowsze wieści od znanej dziennikarki 

Hanna Lis pierwszy mąż. Hanna Lis rozwód. Hanna Lis i Robert Smoktunowicz

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Hanna Lis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy