Dorota Szelągowska o atakach paniki. "Marzyłam, żeby mi znaleźli guza"

Dorota Szelągowska
Dorota SzelągowskaMateusz JagielskiEast News

Dorota Szelągowska o atakach paniki

Życie było dość mocno ograniczone, bo jeżeli ktoś chciał się ze mną spotkać, to musiał przyjechać do mnie, bo wyjście z domu powodowało u mnie paniczny lęk. Bałam się, że gdzieś dostanę ataku paniki, a atak paniki to jest "umieranie".
- powiedziała.
Marzyłam, żeby w końcu znaleźli mi jakiegoś guza w mózgu, żeby można to było wytłumaczyć realną rzeczą, którą można leczyć albo usunąć.
Nas się uczy, że mamy być grzeczni... Nie umiemy radzić sobie z emocjami takimi jak złość. Nagromadzona wściekłość to są potem ataki paniki (...) Przez jakieś trzy miesiące zupełnie nie byłam w stanie wyjść z domu, a jednocześnie próbowałam normalnie wychowywać dziecko i prowadzić dom. Było poczucie osamotnienia... Bliscy nie traktowali tego poważnie
Zrzuciłam wielki ciężar w momencie, kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że to czy siebie lubię, czy nie, zależy od mojej decyzji. Nie zmienię tego, że mam np. rozstępy na brzuchu, ale mogę zmienić to, jak do siebie podchodzę.
Dorota Szelągowska
Dorota Szelągowska VIPHOTO/East NewsEast News
Katarzyna Grochola i Dorota Szelągowska
Katarzyna Grochola i Dorota SzelągowskaKurnikowskiAKPA
Szelągowska szybko się bogaci! "Rozpoczęłam budowę domu"Newseria Lifestyle/informacja prasowa
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?