Będąc w programie "Taniec z gwiazdami", Dominika dowiedziała się, że wokalista już jej nie kocha. Złożenie papierów rozwodowych przez jej męża było dla niej sporym zaskoczeniem. Żona Michała nie potrafiła ukryć swojego rozgoryczenia i smutku.
Na szczęście w trudnych chwilach mogła liczyć na pomoc i wsparcie przyjaciół, także tych, których poznała tańcząc w programie. Zaprzyjaźniła się z Qczajem i Justyną Żyłą. To właśnie dzięki nim stanęła na nogi. Już zabrała się za porządkowanie swoich spraw i na pierwszy ogień poszło rozprawienie się z pamiątką z przeszłości - tatuażem z imieniem męża. Spory napis "Michał" znajduje się na przedramieniu celebrytki. Dominika postanowiła jak najszybciej się go pozbyć i choć proces usuwania tatuażu jest długi, bolesny i kosztowny, to nie ma to większego znaczenia dla gwiazdy. "Liczyłam na szybki efekt, ale okazało się, że usunięcie tatuażu trochę potrwa. Mniej więcej za trzy miesiące po Michale nie powinno być śladu" - mówi w rozmowie z "Faktem" Dominika. Tatuaż powstał 8 lat temu, a wówczas Tajner-Wiśniewska była przekonana, że z Michałem nic jej nie rozdzieli. Teraz jednak sytuacja uległa zmianie, a ona nie chce mieć z nim nic wspólnego. "Mam za sobą pierwszy zabieg. Po majówce czeka mnie kolejny. Za to potem: czysta skóra i nowy rozdział życia!" - ekscytuje się Dominika.



***
Zobacz więcej materiałów wideo:








