Doda udzieliła Pomponikowi bardzo intymnego wywiadu na temat swojego zaufania do innych ludzi, aktualnego samopoczucia po rozwodzie, a także po premierze filmu "Dziewczyny z Dubaju", na której nie zjawiła się osobiście z powodu Emila. Artystka nie miała pojęcia, że własny mąż może wpędzić ją w problemy z prawem.Piosenkarka przyznała, że zupełnie nie spodziewała się takiej sytuacji. Gdyby tylko miała wiedzę o tym, to nigdy nie zostałby jej (już byłym) mężem...
Szczerze, naprawdę uważałam, że spędzimy razem życie i będziemy wiedli bardzo fajny czas, robiąc wspaniałe filmy. Nie zakładałam, że mam do czynienia z kimś, kto by chciał dla mnie źle. Albo chciałby mnie lub kogokolwiek oszukać czy okraść, jak twierdzi prokuratura
Po wszystkich doświadczeniach jakie przeżyła, oczekiwała tym razem świętego spokoju, a nie tylu negatywnych emocji.
Doda szczerze o problemach z prawem z powodu Emila
Doda z perspektywy czasu przyznaje, że powinna bardziej kontrolować męża. Taki układ w związku był dla niej jednak perfekcyjny. Ona artystka, a on finansista...
Głupotą było to, że nie sprawdzałam tego wszystkiego. Ja jestem artystką, ja się na tym nie znam, nie lubię tego, dla mnie to był naprawdę układ idealny: mąż, który z wykształcenia jest ekonomistą i ja, która może tworzyć wspaniałe filmy
Tłumaczy to jednak swoją miłością oraz związanym z nią zaufaniem. Nie można w końcu wszędzie doszukiwać się złych intencji.
Staram siebie nie obciążać psychicznie tym, bo nie sądzę żeby jakakolwiek zakochana kobieta na świecie, chwilę po ślubie wszędzie wietrzyła spiski i zakładała, że jej mąż chce ją do czegoś wykorzystać. Można wylądować w wariatkowie skończyć, jeśli w każdym widzi się złe zamiary
Gwiazda podkreśla, że nigdy nikogo nie oszukała, a swoją produkcją przyczyniła się do finansowego sukcesu, który zapewni inwestorom należne pieniądze.
Z perspektywy czasu dobrze, że to ja zostałam do tego wykorzystana i wmieszana w ten cały "syf", bo na pewno taka osoba by się znalazła w sekundę, bo ja zrobiłam taki fajny film, który okazał się takim super hitem oraz finansowym mega strzałem, więc przynajmniej przyłożyłam się do tego, żeby oddać inwestorom te pieniądze i żeby nie czuli się pokrzywdzeni, bo nigdy nikogo nie oszukałam i nie mam zamiaru
Była liderka zespołu Virgin zapewnia, że jest artystką estradową z 20-letnim stażem i póki żyje, takie rzeczy nie będą wiązały się z jej dobrym mieniem.
Jak mama Dody zareagowała na zarzuty?
Czy przez te wydarzenia Doda straciła zaufanie do ludzi?
Jeżeli chodzi o ludzi obcych, to ja zawsze sprawdzałam wszystko. Ale kurczę, mąż? Nigdy by mi to do głowy nie przyszło
Jak artystka czuje się teraz? Okazuje się, że wcale nie był to dla niej potworny szok. Od początku była sceptycznie nastawiona do premiery "Dziewczyn z Dubaju", co podkreślała w wywiadach z nami. Jej zdaniem prokuratura, syndyk i urząd skarbowy to nie była promocja...
Byłam na to przygotowana psychicznie. Byłam w kontakcie z prokuraturą od kilku miesięcy i starałam się cały czas tłumaczyć to fanom. (...) Nie byłam zdziwiona wezwaniem na prokuraturę. Cieszyłam się, że to już jest za mną i w końcu mogę zająć się swoimi planami i pracą. Najgorsze jest życie w napięciu i permanentnym stresie
Doda przyznała, że może liczyć na wsparcie przyjaciół, jednak tuż po otrzymaniu zarzutów... nie mogła dodzwonić się do własnej mamy! Dlaczego? Jak widać, są sprawy ważne i ważniejsze...
Nie mogłam rozmawiać, bo "Kozacka miłość" leciała! Doroniu, nie pierwszy i ostatni raz [dostałaś zarzuty - przyp. red.], a "Kozackiej miłości" nie ma powtórek...
Całą rozmowę możecie obejrzeć poniżej:
Zobacz też:Jessica Mercedes ukradła zdjęcie znanej influencerki! Rozpętała się kolejna afera!Kurdej-Szatan myślała o rozwodzie z mężem! "Za szybko się pobraliśmy"Jessica Mercedes powiększyła usta? "Wątpię, żeby się przyznała"












