Doda dzięki programowi "Bar" zyskała niezwykłą sławę
Doda należy dziś do największych gwiazd polskiego show-biznesu. Chociaż dziś zapewne pamięta o tym tylko garstka fanów, Dorota Rabczewska swoje pierwsze kroki w mediach stawiała jako uczestniczka reality show "Bar", który na początku lat dwutysięcznych zdobył w całym kraju niezwykłą popularność.
To właśnie za sprawą programu widzowie usłyszeli o wokalistce zespołu Virgin.
Potem o piosenkarce zrobiło się jeszcze głośniej - wszystko z powodu romansu z Radosławem Majdanem, którego poznała właśnie w "Barze". Relację Dody i piłkarza Wisły Kraków śledziła wtedy cała Polska.
Kontrowersyjny image i bezpardonowe wypowiedzi sprawiły, że artystka szybko awansowała do celebryckiej ekstraklasy.
Chociaż udział w "Barze" był dla Dody prawdziwą trampoliną do sławy, okazuje się, że sukces medialny nie przełożył się na wysokie zarobki.
Doda zdradza, ile zarabiała w "Barze"
W jednym z najnowszych wywiadów 41-latka wróciła pamięcią do tamtego okresu i zdradziła, ile pieniędzy otrzymała za występ w reality show.
"Otrzymywaliśmy najniższą średnią krajową za pracę w barze, czyli jakieś tysiąc złotych. Były też jakieś napiwki, tylko ja nie byłam taka skora do pracy za tym barem, dla mnie najważniejsze było, żebyśmy jak najwięcej występowali z zespołem Virgin wtedy" - zdradziła gwiazda w rozmowie z serwisem Jastrząb Post.
To jednak nie stanowiło dla piosenkarki żadnego problemu - jej prawdziwą motywacją do pracy na planie show nie były zarobki.
Doda nie poszła do "Baru" dla pieniędzy
Doda już wtedy zdawała sobie sprawę z tego, że zaistnienie w jednym z najchętniej oglądanych programów telewizyjnych może być dla niej życiową szansą.
"Ja mówię, to jest świetny pomysł, bo ja chcę wypromować zespół, potrzebuję takiej trampoliny, która da nam ogromną popularność i wykorzystałam to, na maksa. Weszłam tam, zrobiłam swoje" - dodała.
Piosenkarka nie ukrywa, że wzbudzanie kontrowersji było jej świadomym sposobem na zwrócenie na siebie uwagi.
"Wykreowałam tam postać, która pozwoliła mi w mocny i ostry sposób wkraść się w wyobraźnię Polaków, ale to był mój patent" - podsumowała w tym samym wywiadzie.
.