Kilka miesięcy temu Doda (sprawdź!) na swoim Instagramie przyznała, że jej małżeństwo z Emilem Stępniem należy już do przeszłości. Gwiazda nie zrezygnowała jednak ze współpracy biznesowe z eks ukochanym. Okazuje się jednak, że interesy jej męża nie do końca są jasne.
Niejasne interesy Emila Stępnia
W maju "Puls Biznesu" opublikował informację, że sąd ogłosił upadłość spółki Ent One Investments, która należała do Emila i Dody. Dziennikarskie śledztwo wykazało, że pieniądze inwestorów zostały przelane na konto spółki zarejestrowanej na Malcie.Pojawiły się tam również fundusze 80-letniego emeryta, który w projekt mężczyzny zainwestował połowę swojej 10-milionowej wygranej w lotto. Jak donoszą media - inwestorzy domagają się zwrotu zainwestowanych pieniędzy. "Duży Format" przyznaje, że część wydatków była jednak daleka od tych, które powinny zostać wyłożone na poczet filmu. Jak ujawnił syndyk z kancelarii "Wspólnicy. Malecha Krzemiński Noga" znalazły się tam m.in. rachunki za kolczyki od Cartiera, czy torebki po kilkaset tysięcy złotych.
Doda komentuje sprawę biznesów Emila
Teraz całą sprawę postanowiła skomentować Doda. Na swoim Instagramie opublikowała wiadomość, w której oznajmia, że nie ma żadnej wiedzy na ten temat.
Powiem, że nie wiem. Bardzo bym chciała wiedzieć. Nie dane mi było się dowiedzieć, o co tu chodzi. Ale jak dobrze wiecie, szanowny małżonek założył instagram o uroczej nazwie "official", zaraz po rozstaniu ze mną. Może warto kierować pytania do osoby, która zna na nie odpowiedź i się tym zajmowała i była za to odpowiedzialna - brzmiały jej słowa.
Co myślicie o całej sprawie?











