Reklama
Reklama

Do samolotowej awantury Moniki Goździalskiej dołączył przewoźnik. Wydał oficjalne oświadczenie

Afera z Moniką Goździalską nadal wywołuje wiele emocji. Przypomnijmy, że podczas lotu między celebrytką a obcym pasażerem miało dojść do bardzo nieprzyjemnej scen i naruszania fizycznych granic. Słowa celebrytki w oficjalnym komunikacie skomentował już przewoźnik.

Monika Goździalska w samym centrum zamieszania

Monika Goździalska dała się poznać telewidzom jako gwiazda takich programów jak "Big Brother" czy "The Real Housewives. Żony Warszawy". Celebrytka jest też wyjątkowo aktywna w mediach społecznościowych, przede wszystkim na Instagramie. Niestety, choć fani bardzo by chcieli, tym razem nie pochwaliła się nowym zdjęciem z zagranicznej podróży. Zamiast tego przydarzyła jej się bardzo przykra sytuacja...

Monika Goździalska zaskoczyła internautów szczegółową relacją z przebiegu bardzo niepokojącego incydentu. Jak twierdzi, jeden z pasażerów postanowił przekroczyć granice dobrego smaku. Najpierw prosił ją o wyłączenie telefonu (choć miała włączony tryb samolotowy), a kiedy ta nie reagowała na jego zaczepki, doszło do rzucania epitetów oraz - naruszenia granic fizycznych celebrytki.

Reklama

Przewoźnik szczerze o incydencie w samolocie. Moniak Goździalska otrzymała pomoc

Portal Na Temat skontaktował się z przewoźnikiem z prośbą o komentarz w tej sprawie. Ten potwierdził, że do incydentu faktycznie doszło podczas lotu - dokładnie 1 lutego 2024 roku.

"Przeprowadziliśmy wewnętrzne czynności sprawdzające, aby lepiej zrozumieć sytuację, która rzekomo miała miejsce. Możemy potwierdzić, że doszło do incydentu podczas lotu (...)" - można przeczytać w oświadczeniu przewoźnika. Według niego Monika Goździalska w trudnej sytuacji miała otrzymać inne miejsce w samolocie, jednak odmówiła.

"Nasza załoga została poinformowana przez jedną pasażerek, że doszło do sytuacji konfliktowej pomiędzy nią a jednym z pasażerów. Załoga zaproponowała pasażerce zmianę miejsca, aby uniknąć ewentualnego dalszego kontaktu z wymienionym pasażerem, czego pani nie zaakceptowała" - wyjawiono, po czym podkreślono, że Monika prezentowała się dobrze. Według przewoźnika sytuacja nie wpłynęła w sposób widoczny na zdrowie celebrytki.

Monika Goździalska zażenowana zachowaniem pracowników samolotu

Kontynuacja afery miała miejsce dopiero po wylądowaniu. Wtedy Monika Goździalska zażądała wezwania służb. Wygląda na to, że celebrytka nie do końca czuła, że inni przejmują się jej sprawą... 

W mediach społecznościowych opisała ze szczegółami całe zdarzenie, z wezwaniem policji przez jej prawnika włącznie. Następnie krótko skwitowała swoje samopoczucie po całej akcji:

"Czuję się zażenowana tym, że poczucie bezpieczeństwa ludzkiego jest tak bardzo bagatelizowane".

Czytaj też:

Monika Żochowska szczerze o Goździalskiej i prowadzeniu biznesu w Polsce. Konieczne były medytacje [POMPONIK EXCLUSIVE]

Ostre spięcie w programie "Żony Warszawy". Nie do wiary, o co poszło tym razem

Goździalska pomaga Lewandowskiej dbać o męża. Dała jej wskazówkę

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Monika Goździalska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama