Deynn to blogerka, która rozpoczynała swoją karierę od bloga modowego. Po czasie, kiedy poznała Daniela Majewskiego, zainteresowała się branżą fitness. Po latach budowania sylwetki stała się najpopularniejszą blogerką fitness. Choć Marita uwielbia siłownię, to jej wstydliwa natura nie pozwalała wcześniej na wystąpienie na gali freak-fightowej.
Deynn zawalczy na FAME MMA
Mąż Deynn, Daniel Majewski został ogłoszony jako zawodnik Fame MMA już podczas 12. odsłony gali. Od tamtej pory ostro trenuje pod okiem trenera Mirosława Oknińskiego i wkrótce ma pokazać swoje nabyte umiejętności w oktagonie.
Wygląda na to, że i Deynn załapała bakcyla od męża. Na Instastory opowiada, że rozpoczyna treningi MMA.
Dzisiaj był drugi trening [MMA] mi się chciało wyć, płakać, rzygać. Wiecie, dla mnie to wyjście ze strefy komfortu (...) Przez te 6 lat treningów sobie płynę. Ale skończyło się. Zaczęłam treningi MMA. Wydaje mi się, ze siłę mam zajebistą, ale jeśli chodzi o kondycję i wydolność...
Po kilku chwilach narzekania, że tak naprawdę treningi MMA są dla niej ciężkie pod kątem wydolnościowym, na sam koniec obwieściła:
Na 95% zobaczycie mnie w oktagonie! Ja sama k***a w to nie wierzę, naprawdę.
Deynn wahała się czy przyjąć propozycję
Jeszcze kilka miesięcy temu Deynn na pytania o walkę w oktagonie odpowiedziała:
Kto wie? Mam propozycję, nawet chcą dać kosmos kwotę, ale niestety nie ma przeciwniczki (wszystkie do tej pory mi nie odpowiadały)... a może stety, bo chyba się do tego nie nadaję? Jako nastolatka kilka razy się biłam z dziewczynami, raczej w obronie, ale była krew i było mocno. Chciałabym spróbować i udowodnić sobie, że potrafię zacząć i skończyć, a nie przerywać w połowie. Na chwilę obecną mam wahania, poszłabym, aby zarobić kosmiczne pieniądze, które zabezpieczą mnie na przyszłość, ale chyba te wszystkie konfy by mnie wykończyły psychicznie - nie lubię kamer. Nie lubię wychodzić poza swoją strefę komfortu :(
Deynn przyznała, że faktycznie, zarzekała się, że nie zawalczy na pięści z inną kobietą, ale jej perspektywa zmieniła się po zakupie domu, poczucia bezpieczeństwa, ukończenia 30. roku życia i... perspektywy pieniędzy.
To jest łatwy pieniądz, a kiedy jak nie teraz? To jest moja ostatnia szansa, mamy dom, mamy stabilizację, wszystko się kręci mega zaje***cie. Swoje lata mam, zegar biologiczny tyka, chciałabym niedługo urodzić dzidziusia, a jak urodzę dzidziusia to wiem, że nic nie będę robić [w sensie walk] przez najbliższe lata. To mój ostatni czas!
Drugą kwestią jest wyjście ze słynnej strefy komfortu. Marita pomimo rozpoznawalności, zawsze była introwertyczką i wstydliwą osobą, którą stresują wywiady i kamery. Teraz zamierza to zmienić.
Kurde, mam 30 lat, jestem osobą bardzo medialną, ale jestem takim dzikusem, zamkniętym w strefie komfortu. To, co mam zamiar zrobić - czyli wyjście do oktagonu, jest wyjściem ze strefy komfortu na maksa
Najwyraźniej strefa komfortu zależy jedynie od wysokości wynagrodzenia od Fame MMA. Pomponik życzy powodzenia w walce!

Zobacz też:
Rozkwaszona twarz Laluny po Fame MMA 14. Internauci nie mają litości i tworzą memy na potęgę
Fame MMA: Piotr Szeliga przegrał walkę, ale pokazał "knagę" na Instagramie. Fani nie wytrzymali
SuperHit Festiwal: Tak było przez lata. Hołd dla LGBTQIA+, nowy Niemen i... wiele innych
Media: Władimir Putin przeszedł w nocy operację









