Czwarta żona Wiśniewskiego znów u boku lidera Ich Troje. Zdradziła kulisy spotkania
Zespół Ich Troje świętuje w tym roku 30-lecie istnienia i z tej okazji muzycy postanowili zorganizować specjalny koncert, który będzie okazją do spotkań z wieloma artystami współpracującymi w przeszłości z popularnym trio. Wśród zaproszonych gwiazd nie mogło zabraknąć Mandaryny, a także czwartej żony wokalisty - Dominiki Tajner. 46-latka ujawniła, jak wyglądają jej dzisiejsze relacje z byłym wybrankiem.
Zespół Ich Troje, który pod koniec lat dziewięćdziesiątych stał się jedną z najpopularniejszych grup w kraju, świętuje w tym roku trzy dekady aktywności scenicznej. Z tej okazji formacja Michała Wiśniewskiego i Jacka Łągwy zorganizowała wyjątkowy koncert.
Na wydarzeniu nie zabrakło gościnnych występów artystów, którzy swego czasu współpracowali ze słynnym trio.
Największe emocje wzbudziła obecność Mandaryny. Była żona lidera Ich Troje zaśpiewała nie tylko przeboje z repertuaru jubilatów, ale wykonała również kilka swoich hitów, w tym słynne "Everynight".
Tancerka i wokalistka nie kryła, że pojawienie się w sopockim amfiteatrze w towarzystwie dawnych kolegów było dla niej wielkim przeżyciem
"Jestem w mega pozytywnych emocjach. Było wspaniale, publiczność chciała się bawić, śpiewała, krzyczała, skakała. Wszystko to, co można uzyskać od publiczności, się wydarzyło. Ta energia była fantastyczna" - mówiła Marta Wiśniewska w rozmowie z Plejadą.
Mandaryna nie była jedyną ekspartnerką czerwonowłosego wokalisty obecną na koncercie. Na jubileuszowy event przybyła również Dominika Tajner, córka słynnego trenera polskich skoczków i czwarta żona charyzmatycznego lidera Ich Troje.
Co ciekawe, 46-latka przyznała, że dopiero teraz miała okazję po raz pierwszy zobaczyć występ zespołu z perspektywy słuchacza siedzącego na widowni.
"Bardzo mi się podobało. To był pierwszy koncert Michała, który oglądałam od strony widowni. Przysięgam z ręką na sercu. Zawsze byłam zabiegana na backstage'u. To było naprawdę piękne wydarzenie, super zorganizowane. Michał wokalnie super dźwignął, nowa wokalistka fantastyczna. Jacek w formie. Fajnie to było oglądać" - oceniła w rozmowie z Plejadą.
Przy okazji wyszło na jaw, że byli małżonkowie wciąż mają ze sobą przyjacielskie relacje i utrzymują stały kontakt.
"Spaliśmy wszyscy w jednym hotelu. Rozmawiamy bardzo często. Mamy bardzo dobre relacje i często się kontaktujemy. Także po koncercie mieliśmy okazję porozmawiać" - dodała Dominika Tajner.
Córka byłego prezesa Polskiego Związku Narciarskiego nie szczędziła też ciepłych słów Mandarynie, która zaśpiewała ze swoimi pociechami.
"Bardzo mi się podobał i mocno jej kibicuję. Jestem pod wielkim wrażeniem. Jej przemiany także. Występowali też Fabienne i Xavier. Było naprawdę super. Z Polą [obecną żoną Wiśniewskiego - przyp. red.] też się widziałam i również mamy bardzo dobre relacje. Nawet się przechadzałyśmy pod sceną razem i tak sobie rozmawiałyśmy, że pewnie wszyscy nas obgadują. Myślę, że Michał wszystko to fajnie poukładał" - podsumowała rozmówczyni serwisu.
Zobacz też:
Michał Wiśniewski wyjawił, skąd wzięła się nazwa "Ich Troje". Zaskoczył
Mandaryna i Michał Wiśniewski spotkali się po latach przerwy. Ich reakcja mówi wiele
Wyszło na jaw ws. Anity Werner. O faktach z przeszłości wiedział Wiśniewski