Anna Nehrebecka zrobiła furorę w USA. Tak wspomina rozdanie Oscarów
Anna Nehrebecka miała 28 lat, gdy "Ziemia obiecana" Wajdy z jej udziałem została nominowana do najważniejszej nagrody filmowej świata. Aktorka niemal zwariowała ze szczęścia, gdy dowiedziała się, że znalazła się w składzie polskiej delegacji mającej promować film w Stanach.
"Ziemia obiecana" co prawda przegrała wyścig po Oscara z radzieckim "Dersu Uzałą", ale i tak zrobiła za oceanem furorę. Krytycy zachwycali się przede wszystkim odtwórcami głównych ról. Daniel Olbrychski, Wojciech Pszoniak i Andrzej Seweryn oraz Anna Nehrebecka traktowani byli w Hollywood jak wielkie gwiazdy. "Zostaliśmy zaproszeni całą ekipą do Los Angeles na galę rozdania Oscarów" - wspominała Anna Nehrebecka po latach w rozmowie z "Retro".
Anna Nehrebecka miała szczęście. Amerykańscy agenci obsypali ją ofertami współpracy
Podczas pobytu w Stanach Anna Nehrebecka zrobiła furorę. Każdy szanujący się dziennikarz z Hollywood chciał przeprowadzić z nią wywiad, agencji wręcz obsypywali ją ofertami współpracy.
"Szef jednej z większych amerykańskich agencji aktorskich zaproponował mi roczny kontrakt. Przez trzy miesiące miałam uczyć się języka, a potem zagrać w dwóch filmach. Najpierw małą rolę, potem dużą" - opowiadała w cytowanym już wywiadzie.
Aktorka bardzo chciała przyjąć propozycję i była już o krok od podpisania kontraktu, gdy uświadomiła sobie, że przez kolejnych dwanaście miesięcy nie mogłaby wrócić do domu.
"Nie mogłam się na to zdecydować" - wyznała, wspominając tamten czas w rozmowie z "Tele Tygodniem".
Anna Nehrebecka uznała, że zanim zacznie poważnie myśleć o światowej karierze, powinna wcześniej zamknąć wszystkie swoje sprawy w Polsce. Wkrótce po oscarowej gali wróciła do kraju i odwiedziła siedzibę podległego Ministerstwu Kultury i Sztuki przedsiębiorstwa Film Polski, by poprosić o "pilotowanie" jej przyszłej kariery w Ameryce.
"Film Polski obiecał mi, że dopilnuje sprawy i zajmie się moim kontraktem, ale oczywiście nic w tej sprawie nie zrobił" - wyznała aktorka w wywiadzie dla "Retro".
Z powodu zaniedbania urzędników gwiazda "Ziemi obiecanej" straciła szansę, o jakiej marzą wszystkie aktorki na świecie. W jednej chwili jej plany podboju Hollywood spaliły na panewce, bo komuś nie chciało się wykonać paru telefonów.
Anna Nehrebecka miała zagrać u Bergmana, ale nie mogła wyjechać z Polski
Kilka tygodni po powrocie z USA Anna Nehrebecka dostała propozycję nie do odrzucenia - zgłosili się do niej współpracownicy słynnego na całym świecie szwedzkiego reżysera Ingmara Bergmana.
"Szukał do swojego najnowszego filmu aktorki o moim emploi i chciał, żebym szybko przyjechała do NRF. W 1975 roku nie można było tak po prostu wsiąść do samolotu i polecieć na Zachód" - wspominała w rozmowie z Onetem.
"Nie spotkałam się więc z Bergmanem. Czasami na myśl o tym uśmiecham się, ale tak wtedy wyglądało nasze życie" - dodała.
Los nie dał Annie Nehrebeckiej kolejnej szansy na zrobienie międzynarodowej kariery. Na szczęście w Polsce aktorka doczekała mnóstwa ról, które potwierdziły, że zjawiskowa uroda nie jest jej jedynym atutem.
Źródła:
- Wywiady z A. Nehrebecką: "Retro" (maj 2023), "Tele Tydzień" (lipiec 2021), Onet Film (listopad 2022)
- Artykuł "Jej plan się nie powiódł", "Na żywo" (lipiec 2019)
Czytaj też:
Niewesoło u gwiazdy "Złotopolskich". Usłyszała poważną diagnozę
Gwiazda "Złotopolskich" zwolniona z teatru po 50. latach. Padły gorzkie słowa








