Co za wpadka na antenie TVN. Niechlubna seria trwa
Tegoroczny Top of the Top Sopot Festival zorganizowany przez TVN obfitował we wpadki i problemy z dźwiękiem, które irytowały widzów. Także podczas ostatniego dnia festiwalu nie udało się ich uniknąć. Tym razem do niecodziennego zdarzenia doszło podczas występu Kazika Staszewskiego. Publiczność nie słyszała jednej ze zwrotek wielkiego hitu grupy Kult.
Za nami Top of the Top Sopot Festival, który zorganizowała telewizja TVN, a widzowie zapamiętają to wydarzenie głównie z wpadek i problemów z dźwiękiem, które obecne było podczas całej imprezy. Zaledwie wczoraj informowaliśmy o wielkiej burzy, którą wywołał w mediach społecznościowych występ Muńka Staszczyka z zespołem T. Love.
Jak się okazuje, do wielkiej wpadki doszło także podczas ostatniego dnia festiwalu. W sopockiej Operze Leśnej odbył się koncert pod hasłem "Słowa mają moc". Na scenie pojawiła się plejada polskich artystów.
W tym gronie nie mogło zabraknąć oczywiście Kazika Staszewskiego i zespołu Kult. Występ ten był wyjątkowy, bowiem ta grupa rzadko pojawia się na tego typu imprezach. Zespół bezproblemowo wykonał hity "Polska" oraz "Gdy nie ma dzieci".
Kłopoty zaczęły się już od pierwszych słów piosenki "Hej, czy nie wiecie". Pierwsza zwrotka piosenki była zupełnie niesłyszalna dla widowni zgromadzonej w Sopocie, co wywołało wielkie zaskoczenie wśród ludzi. Dopiero w drugiej połowie utworu mikrofon wokalisty zaczął działać.
W całej tej sytuacji na wielką pochwałę zasługuje Kazik Staszewski, który zachował się bardzo profesjonalnie i kontynuował swój występ mimo problemów technicznych. Pomogło w tym z pewnością duże doświadczenie sceniczne artysty.
Co ciekawe, zgromadzona w Sopocie publiczność miała także możliwość wysłuchania przebojów Kultu podczas telewizyjnej przerwy reklamowej.
Zobacz też:
Kazik Staszewski przerwał milczenie na temat problemów ze zdrowiem. "Runąłem na ziemię"