Maja Bohosiewicz, ambitna businesswoman, szczęśliwa żona i mama dwojga dzieci, przyznała się, że chorowała na depresję. Jak ujawniła, objawy pogłębiły się po narodzinach pierwszego dziecka. Zmagała się wtedy ze stanami lękowymi, które doczekały się już specjalnego określenia: FOMO, czyli strach, że coś nas ominie. Szczególnie podatne są nań osoby przyzwyczajone do częstego korzystania z mediów społecznościowych. Bohosiewicz, jak wtedy wyznała, oprócz leków zapisanych przez specjalistę, wspierała się także magnezem i kwasami omega.
Maja Bohosiewicz chudnie ze stresu
Od tamtej pory celebrytka musi stale uważać na siebie, by rozpoznać ewentualne symptomy jak najwcześniej. Ostatnio jednak, jak wyznała, nie jest z tym najlepiej. Kiedy fanki zwauważyły, że celebrytka bardzo schudła i zaczęły wypytywać od dietę, Bohosiewicz zamieściła smutny wpis:
No mam. Taką, która sprawiła, że ledwo wstaję z łóżka. Nie jem, bo nie mam czasu, mam stres, więc znowu nie jem, a potem zjadam ciasto, bo mam zjazd energii. Dieta masakryczna i wykańczająca organizm. Proszę jej nie stosować. Jedyna dobra dieta, to taka, która jest zrównoważona i jesteście w stanie ją utrzymać.
Celebrytka nie ujawniła przyczyny stresu. Zacytowała tylko fragment „Mistrza i Małgorzaty” Michaiła Bułhakowa, sugerując, że odpowiedzi trzeba szukać w jej oczach:
Zrozumcie, że język może ukryć prawdę, ale oczy – nigdy. Ktoś wam zadaje niespodziewane pytanie, nie zdradzacie się nawet drgnieniem, błyskawicznie bierzecie się w garść i wiecie, co należy powiedzieć, żeby ukryć prawdę, i wygłaszacie to niezmiernie przekonywająco, i nie drgnie na waszej twarzy żaden muskuł, ale – niestety – spłoszona pytaniem prawda na okamgnienie skacze z dna duszy w oczy i już wszystko stracone.
Wygląda na to, że Maja przeżywa ciężki czas, z którym próbuje sobie dzielnie radzić, ale nie zawsze jej się udaje. Mimo to stara się nadrabiać miną.
W komentarzach fanki życzyły jej spokoju, siły, zdrowia i poprawy sytuacji. Miejmy nadzieję, że wszystko to się spełni.
Zobacz też:
Nie nazywa się już Dorota Rabczewska. Oficjalnie zmieniła imię
Marcelina Ziętek kusi na basenie w czerwonym bikini





***








