Maja Bohosiewicz od lat walczy z FOMO czyli lękiem przed tym, że coś ją ominie. Takie osoby nieustannie muszą zaglądać do telefonu i sprawdzać, co dzieje się u innych. Ten przymus kontroli z czasem staje się bardzo uciążliwy i prowadzi do niebezpiecznego uzależnienia.
Człowiek nie może wyluzować się w tu i teraz bez nadmiernego analizowania kto gdzie wyszedł lub wyjechał i dlaczego... jego tam nie ma. Objawy nasiliły się, kiedy urodziła pierwsze dziecko.
Maja Bohosiewicz o depresji: czym się leczyła?
Okazuje się, że gwiazda, która niedawno opuściła kraj, aby zamieszkać w słonecznym Dubaju, tak naprawdę zmaga się również z depresją. Podczas sesji Q&A opowiedziała, że leczy się psychiatrycznie.
W tym roku bardzo bardzo będę dbała o swoją głowę, bo zeszły rok, choć pewnie wydawać by się mogło, że był idealny - był trudny i zakończył się leczeniem ciężkich stanów lękowych. Bardzo długo nie mogłam uwierzyć, że potrzebuję takiego leczenia, więc byłam na kilku konsultacjach, bo wydawało mi się, że jest to niemożliwe, żebym to ja nie potrafiła sobie poradzić z własną głową
Farmakologia okazała się niezbędna, ale to nie wszystko. Lekarka zaleciła jej również konkretne suplementy.
Moja pani psychiatra, oprócz leków, przepisała mi od razu kwasy omega i magnez
Aktorka nadal musi mierzyć się również z przykrymi skutkami ubocznymi koronawirusa, np. zanikami pamięci czy poczuciem braku sensu. Doceniacie jej szczerość?
Zobacz też:Doda skomentowała propozycje na Eurowizje! Jej dekolt robi wrażenieOpozda nie wytrzymuje! Policja proponuje jej ochronęMagdalena Boczarska pozuje nago. Ma ważny przekaz










