Reklama
Reklama

Cillian Murphy zrezygnował z jedzenia dla roli. Był wynędzniały i wychudzony

Cillian Murphy za wszelką cenę chciał upodobnić się do Oppenheimera – tytułowego bohatera filmu Christophera Nolana. Przez wiele miesięcy tracił na wadze, jedząc tylko jednego migdała dziennie i testując swoją wytrzymałość. To jednak nie wszystko… Z czasem wynędzniał i sięgnął po szkodliwe nawyki.

Cillian Murphy zrezygnował z jedzenia. "Wynędzniał", by odegrać rolę życia

"Oppenheimer", tuż obok "Barbie", jest jedną z najbardziej wyczekiwanych premier kinowych 2023 roku. Nowa produkcja w reżyserii Christophera Nolana z gwiazdorską obsadą z marszu skupiła na sobie uwagę miłośników kinematografii. W rolach głównych zobaczyć można m. in. Cillian Murphy, Emily Blunt, Matt Damon, Florence Pugh, Robert Downey Jr. czy Rami Malek. Dla pierwszego z wymienionych gwiazdorów wielkiego ekranu, wcielenie się w Openheimera miało być rolą życia.

Reklama

"Przepełniała mnie szalona energia. Doszedłem do momentu, w którym nie troszczyłem się o jedzenie ani nic podobnego. Znajdowałem się w przedziwnym stanie. Jednak dobrze mi to robiło, bo moja postać też taka była. On nigdy nie jadł" - tłumaczył w rozmowie z "The Guardian" Murphy.

Z tego względu aktor podchodził bardzo poważnie do projektu i w pełni angażował się w pracę nad postacią, którą miał odgrywać na planie. Nie tylko brał aktywny udział w przygotowywaniu charakteryzacji, ale zdecydował, że schudnie do zdjęć.

"Chciałem zrobić to jak najlepiej. Musiałem sporo schudnąć, skupiliśmy się na kostiumach i krawiectwie. Był bardzo szczupły, prawie wychudzony i miał te naprawdę jasne oczy. Chciałem, żeby były szeroko otwarte, dlatego dopracowywaliśmy sylwetkę i mimikę" - objaśniał na łamach "New York Times".

Gwiazdor chciał jak najbardziej upodobnić się do amerykańskiego fizyka. W tym celu uciekł się nawet do nałogu i zaczął zakorzeniać w sobie szkodliwe nawyki. Jak mawiał, "przy życiu utrzymywały go na przemian papierosy i fajki".

Cillian Murphy nie chciał o tym mówić. Wszystko w trosce o dobro filmu

Aktor był na tyle zafascynowany samym projektem, że skutecznie unikał pytań o proces odchudzania, którego efekty były widoczne gołym okiem. Na wszelkie pytania odpowiadał wymijająco lub zupełnie je zbywał. Obawiał się, że informacje o jego wyniszczającym stylu życia przełożą się na ocenę dzieła Christophera Nolana, które samo w sobie uważał za wyjątkowe. Nie chciał, by plotki o liczbie spożywanych przez niego kalorii i straconych w wyniku złego trybu życia kilogramów zdominowały newsy dotyczące filmu i odstręczyły opinie publiczną.

Podobnych sekretów nie zamierzała utrzymywać ekranowa żona Oppenheimera. W rozmowie z "Extra" wyznała:

"Potrafił zjeść tylko jednego migdała dziennie. Był taki wynędzniały" - zdradziła Emily Blunt.

Obecnie aktor już nie ukrywa, że wprawdzie "rywalizował sam ze sobą", ponieważ lubi "grać całym ciałem". Niestety jest też świadomy konsekwencji swoich działań, które mogą niekorzystnie wpływać na jego zdrowie.

Zobacz też:

Przerażające wieści o Stockingerze. Aktor był bliski śmierci

Harry ucieka od Meghan. Tymczasowa separacja za chwilę stanie się faktem

Marcin Dorociński to najbardziej skryty aktor polskiego show biznesu. Co wiemy o jego żonie?

Kożuchowska, Jabłczyńska, Krzan i Hyży w oszałamiających kreacjach na Gali Derby 2023 [ZDJĘCIA]


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama