Katarzyna Zillmann w "Tańcu z gwiazdami" idzie jak burza. Spora w tym zasługa jej tanecznej partnerki, Janji Lesar. Panie tworzą pierwszy kobiecy duet w historii programu, co od samego początku wzbudza spore emocje.
Jurorzy są jednak zachwyceni ich popisami na parkiecie, nagradzając ich niemal w każdym odcinku bardzo wysokimi notami. Fani olimpijki także nie zawodzą, bowiem Katarzyna przechodzi gładko do kolejnych odcinków.
Katarzyna Zillmann i Janja Lesar zdobędą Kryształową Kulę?
Niedawno spore poruszenie wywołał pocałunek Zillmann i Lesar na parkiecie. Na szczęście wioślarka uspokajała, że jej ukochana Julia Walczak nie jest o to zazdrosna, bo rozumie, że to wszystko tylko na potrzeby programu. Tancerka ma zresztą chłopaka.
Tym razem Katarzyna postanowiła podzielić się pewną wiadomością, którą dostała w środku nocy od jednej z fanek.
Był to dla niej dowód, że warto było wziąć udział w show i nie przejmować się krytyką, która na nią spada.
Zillmann w środku nocy dostała poruszającą wiadomość
"Dla takich wiadomości jak ta wyżej, dla takich zwrotów akcji, jestem w stanie znieść wszystko, nie cofnę się przed niczym. A przy tym naprawdę dobrze się bawię!!! Wy też czerpcie z życia jak najwięcej! Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie" - napisała wzruszona sportsmenka pod screenem wiadomości, którą otrzymała.
W poście opublikowała jej pełną treść. Aż trudno się nie wzruszyć, bowiem fanka napisała Kasi, że dzięki jej występom w "TzG", osoby takie jak ona nabierają odwagi do tego, by głośno mówić o swojej orientacji.
"Hej Kasia, chcę Ci podziękować za to, że reprezentujesz naszą społeczność na dużym ekranie. Dzięki Tobie, a właściwie dzięki Twojemu tańcowi współczesnemu zadzwoniła do mnie dzisiaj moja babcia, która cała we łzach powiedziała mi, że po raz pierwszy w swoim życia zrozumiała, że emocje kobiety do kobiety mogą być prawdziwe, a płeć w emocjach, odczuwaniu czy miłości nie mają znaczenia" - czytamy w pierwszej części wiadomości.
A to nie koniec:
"Dzięki Tobie moja Olga w oczach mojej babci nie jest już tylko 'moją koleżanką', ale od dzisiaj stała się 'moją partnerką' (po czterech latach!). Jest to dla mnie krok milowy w zrozumieniu, że moja rodzina akceptuje mnie i moją tożsamość. Zapisze sobie nagranie z Twojego tańca, aby na zawsze pamiętać ten moment i rozmowę z babcią, gdy w przyszłości jej zabranie" - wyznała fanka Zillmann i Lesar.









