Mija czwarty miesiąc, odkąd Marta Nawrocka spełnia się w roli pierwszej damy. Żona Nawrockiego dość często pojawia się publicznie u boku męża, niedawno była też gwiazdą magazynu "Viva!".
Dużo emocji budzą kreacje Marty Nawrockiej. Właśnie o nich zdecydowała się niedawno opowiedzieć Mariola Bojarska-Ferenc w rozmowie z Kozaczkiem.
Mariola Bojarska-Ferenc oceniła styl Marty Nawrockiej
Mariola Bojarska-Ferenc nie ma złudzeń, że Marta Nawrocka dopiero się rozkręca i próbuje znaleźć swój styl. Chciałaby jednak, aby pokazała w swoich stylizacjach więcej charakteru.
"Raz jej się udaje, raz nie. Tak jak każdej z nas. Myślę, że to dopiero początek, pani Nawrocka szuka swojego stylu. Podobała mi się w Nowym Jorku taka biała czarna kreacja. Szczerze mówiąc, nie obserwuję, czasami jest taka za bardzo zachowawcza. Jest młodą osobą, powinna być bardziej z pazurem. Powinna postawić na dobre jakościowo materiały" - oceniła.
Bojarska-Ferenc radzi Nawrockiej, aby ta nawiązała współprace z odważnymi polskimi projektantami.
"Nie mogę powiedzieć, że ani źle, ani dobrze. Wiadomo, że to jest początek, jak będzie miała dobrych przy sobie ludzi. Mamy bardzo dużo fajnych projektantów i dobrze byłoby się kogoś takiego z pazurem poradzić. Nawet nie z pierwszej listy naszej (…). Jest dużo fajnych rzeczy w Polsce" - oceniła.
Mariola Bojarska-Ferenc wprost o roli pierwszej damy
Bojarska-Ferenc widzi jednak problem w budżecie dla pierwszych dam w kwestii strojów. Zauważyła, że za granicą środki są nieograniczone.
"Jeszcze ma [Marta Nawrocka] tyle czasu. Bardzo dobrze się ubiera prezydentowa Francji, mimo że jest dojrzałą kobietą, ma rzeczy szykowne ubranie. (...) Z tego, co wiem, w Polsce nie mają specjalnego budżetu na to stroje, i to jest największy problem, więc muszą sobie radzić same" - wyznała Mariola.
Pod koniec Bojarska-Ferenc została zapytana o kwestie emerytury dla pierwszych dam. Przypomnijmy, że temat emerytury 39-letniej Marty Nawrockiej w ostatnim czasie rozgrzewa opinię publiczną.
"Oczywiście, że tak [pierwsze damy powinny mieć odkładane na emeryturę - red.], to jest ciężka praca - bycie ze swoim małżonkiem, reprezentacja kraju, rezygnacja z zawodu, więc dlaczego nie" - skwitowała Mariola Bojarsla-Ferenc.









