W 1996 roku zespół Big Cyc nagrał piosenkę „Makumba”, o Afrykańczyku z małej wioski, który „przyjechać do Polski”, gdzie co chwila pada ofiarą nietolerancji. W tamtych czasach mało kto zwracał uwagę na rasistowską wymowę utworu. Spodobała się za to skoczna melodia i przekaz, co prawda ginący w neokolonialnym sosie, że trzeba być otwartym na różne kultury, narodowości, o kolorze skóry nawet nie wspominając.
Z czasem zespół nawiązał współpracę z Fundacją AKEDA z siedzibą w szkole muzycznej w Republice Południowej Afryki, prowadzonej przez brata Benedykta Pączka. Muzycy uczestniczą w akcji „Instrumenty zamiast broni”, i zbierają pieniądze na nowy budynek szkoły. Są z tego niezwykle dumni, już zdążyli pochwalić się swoją aktywnością na Facebooku i w „Dzień Dobry TVN”.
Wspólnie z uczniami African Music School nagrali nową wersję „Makumby”, w której afrykańscy chłopcy opowiadają, jak to żyli w biedzie, w kraju, gdzie „nie ma nic, tylko kurz na ulicach, słoni i żyraf dawno nie ma, ogólnie to wielka bieda”.
Na szczęście wszystko zmieniło się na lepsze, dzięki wizycie białych ludzi. Jak śpiewają afrykańscy chłopcy:
Pewnego dnia pojawił się białas, powiedział, że zrobi tu hałas. On nas nauczył, by w naszej dłoni znalazł się instrument zamiast broni.
No a potem poszło już z górki. Mury nowego budynku szkoły pną się do góry, „brzuszek jest pełen, jesteśmy w niebie”. Konkluzja brzmi: „To dzięki wam zmienia się świat”.
Big Cyc nagrał szokujący teledysk
Autorzy bloga Globstrory postanowili zająć się tym przekazem po kolei na Instagramie:
Zespół Big Cyc wspiera African Music School w Republice Środkowej Afryki. Znów – wierzę, że intencje były dobre. Ale co tu się odwaliło, nie rozumiem. Nie wiem nawet, od czego mam zacząć w omawianiu, jak bardzo ta piosenka i teledysk jest definicją neokolonialnej retoryki. Ile tu stereotypów utrwalania wizerunku biednej i głośnej Afryki oraz białego zbawcy, który ratuje świat.
Jak przypominają autorzy podróżniczego bloga, pierwotna wersja „Makumby” z 1996 roku bazowała na stereotypach, dotyczących Afryki, a nowa, chociaż minęło aż ćwierć wieku, jeszcze je utrwala:
To smutne, że nowa wersja również odwołuje się do wciąż żywych w Polsce stereotypów (…). Od czasu powstania Makumby, przy której jako dzieci bawiliśmy się na dyskotekach szkolnych, sporo się zmieniło w świadomości Polaków. Nie chcę odbierać Wam dobrych intencji i szczytnego celu, zaangażowania itd. Ale wiemy już, że pomoc w krajach afrykańskich to temat bardzo delikatny. Nie tylko w kontekście samej pomocy i tego, jaka ona powinna być, ale jak się o niej mówi. A nieumiejętna pomoc pociąga za sobą szkodliwe konsekwencje. I przestaje być śmiesznie… bo rozumiem, że tak miało być.
Na szczęście użytkownicy YouTube sami się zorientowali, jak skandaliczny jest przekaz nowej piosenki i teledysku zespołu Big Cyc. Pod wideo pojawiły się pełne oburzenia komentarze, w których zastosowanie znalazły takie słowa jak: smutne, obrzydliwe, szkodliwe, nie na miejscu, dno. Jak zauważyła jedna z komentujących:
Wciąż mam nadzieję, że to tylko słaby żart :( Tyle osób czuwało nad tym projektem realizując go. Czy nikomu nie przyszło do głowy jak bardzo jest szkodliwy?
Nawiasem mówiąc ciekawe jest też to, że wśród wykonawców nowej wersji „Makumby” nie pojawia się ani jedna dziewczynka. Z trudem można wypatrzeć może ze trzy, wstydliwie ukryte na dalekim planie…














