Beata Kozidrak ma swój styl, który latami się nie zmienił. Słynie z charakterystycznych stylizacji, podkreślających jej kobiece walory (sprawdź!). Okazuje się, że wokalistka ma jednak problem z oficjalnymi galami. Powoduje to w niej wręcz zdenerwowanie i panikę. O co dokładnie chodzi?
Gwiazda wielokrotnie podkreślała, że nie zamierza się starzeć z godnością. Uważa, że należy korzystać z możliwości, jakie daje medycyna estetyczna.
Nie będę się starzeć z godnością. Z godnością będę wydawać pieniądze na to, żeby zatrzymać jak najdłużej urodę
Wokalistka uwielbia bawić się modą, mieszać materiały i dodatki. Jej kreacje są przemyślane i zawsze mają charakterystyczny rockowy styl. Stawia na ubrania podkreślające jej zgrabne nogi - krótkie spodenki lub mini spódniczki. Niektórzy krytykują ją, że już dawno powinna zmienić swój look i pogodzić się ze starzeniem. Jednak Kozidrak zupełnie się tym nie przejmuje i dalej robi swoje.
Czasami jednak, gdy wybiera się na oficjalne wyjścia, jest zmuszona założyć odpowiednie dodatki. Wokalistka wyjaśnia, że nie jest w stanie zabrać ze sobą małej bankietowej torebki, w której niewiele się pomieści. Ciężko jest jej zdecydować, co ma do niej spakować.
Duszę się w małych torebkach. Są jak za ciasna sukienka. Kiedy idę na bankiet, na którym obowiązuje dress code, a ten zakłada do małej czarnej małą torebkę, wpadam w panikę. Dla mnie to tragedia, bo co niby mam do niej włożyć? Co wybrać spośród tysiąca rzeczy, z których każda może się przydać. Na co dzień noszę duże torebki, które pomieszczą wszystko, a nawet zapasowe buty
***








