Bartosiewicz wraca po dwunastu latach na polską scenę muzyczną. Pod koniec sierpnia wystąpi na Orange Warsaw Festiwal, co ciekawe, po koncercie samej Courtney Love i grupy Hole.
Jak zdradziła w rozmowie z Piotrem Metzem, zagra stare utwory w nowych aranżacjach.
Na nową płytę złożą się natomiast piosenki, nad którymi wokalistka pracowała jeszcze w 2002 roku, kiedy album miał ujrzeć światło dzienne. Dodatkowo na krążku pojawi się kompozycja stworzona pięć lat później.
- Układałam wtedy piosenki, które - jak mi się wydawało - zamykają pewien etap, a okazało się, że wyśpiewałam sobie następne osiem lat - stwierdziła.
Teksty na nowej płycie nadal będą osobiste, typowe dla twórczości Bartosiewicz: - Jestem z nich zadowolona. Nadal są intymne. To się nie zmieniło - zapewniła.
Zaskoczeniem ma być natomiast sama muzyka, różna od tego, co mogliśmy usłyszeć na płytach wokalistki z lat 90.
- Bardzo się zmieniłam przez te osiem, dziesięć lat i opowiem o tym, kiedy wyjdzie płyta. Jestem to winna swoim fanom - dodała.
