"Sprawa dla reportera": awantura w studio
"Sprawa dla reportera" to program, który od lat wzbudza skrajne emocje. Niejednokrotnie w studio dochodziło do głośnych potyczek słownych a zaproszeni goście pod wpływem silnych emocji pokazywali swoje prawdziwe oblicza. Zaledwie dwa tygodnie temu wszyscy żyliśmy skandalem, związanym z obecnością gwiazdora disco polo w odcinku poświęconym rodzinnemu dramatowi. Teraz w kultowym programie TVP sytuacja niemal się powtórzyła.
W odcinku wyemitowanym 20 stycznia, studio odwiedziło małżeństwo, któremu odebrano syna Dominika. Powodów przejęcia dziecka przez państwo było wiele. Nie dość że rodzice chłopca wywodzą się z rodzin z problemami, to na domiar złego cierpią na lekkie upośledzenie intelektualne. Prawdopodobnie właśnie te czynniki spowodowały, że Dominik był zaniedbywany. Dziecko miało poważne trudności w nauce i często nie przychodziło do szkoły. Matka i ojciec chłopca doskonale wiedzieli o jego nieobecnościach, ale nie podejmowali w związku z tym jakichkolwiek działań. Co więcej, sami pisali mu usprawiedliwienia.
Awantura w "Sprawie dla reportera"
W pewnym momencie rodzice Dominika zdali sobie sprawę, że ich syn może trafić do domu dziecka. Poprosili o interwencję. Chłopiec zamieszkał u dziadków. Niedługo po przeprowadzce biegli dostrzegli pozytywną zmianę w zachowaniu Dominika.
W "Sprawie dla reportera" zabrało głos kilku ekspertów. Po dwóch stronach stołu zasiedli: mecenas Piotr Kaszewiak oraz Karolina Elbanowska ze "Stowarzyszenia i Fundacji Rzecznik Praw Rodziców". Między uczestnikami doszło do konfliktu. Kaszewiak przystąpił do wymieniania przyczyn, które spowodowały, że zapadła decyzja o odebraniu rodzicom Dominika. Karolina Elbanowska nie chciała przyjąć do wiadomości danych przytaczanych przez mecenasa. Kobieta notorycznie utrudniała mu wypowiedź, zaburzając tym samym przebieg programu. Stwierdziła także, że dziecko nie uczęszczało regularnie do szkoły m.in. ze względu na choroby. Poparciem tej tezy miały być wystawiane przez lekarza zwolnienia.
Dziecko się odbiera z byle powodu. Na przykład jak w Szwecji, gdzie odbiera się dziecko, jak rodzice nie dają mu tyle hamburgerów i słodyczy, ile ono sobie życzy

Elżbieta Jaworowicz była bezradna
W pewnym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli. Nawet zaprawiona w bojach z uczestnikami, Elżbieta Jaworowicz nie była w stanie zapobiec eskalacji konfliktu. Mecenas Kaszewiak oraz Karolina Elbanowska nieustannie przekrzykiwali się. Gdy prawnik przystąpił do czytania oświadczenia biegłych, Elbanowska wstała i krzycząc "Mam dosyć" opuściła studio. Kobieta będąca prywatnie matką aż dziesięciorga dzieci, od dawna angażuje się w rozmaite działania na rzecz najmłodszych. W 2020 roku wyraziła sprzeciw wobec nauczania zdalnego. Potem protestowała przeciwko masowym szczepieniom dzieci na COVID-19.



Zobacz też:Tomasz Kammel zażartował z życia uczuciowego Barona?! Interweniowała Nowakowska!5 objawów chorób serca, które widać na ciele
Waldemar Kraska: piąta fala pandemii jest zupełnie inna niż poprzednieKoronawirus w Polsce. Wojciech Andrusiewicz: siedmiodniowa kwarantanna od wtorkuProf. Simon: Nie przygotowaliśmy się na piątą falę