Tomasz Kammel i Ida Nowakowska to bez wątpienia ulubieńcy publicznego nadawcy. Prowadzący zapraszani są do prowadzenia niemal wszystkich eventów Telewizji Polskiej, a sami nie szczędzą miłych słów włodarzom stacji.
Trudno bowiem zapomnieć o słowach Kammela, który zachwycał się Kurskim i "cudem życia". Jego wypowiedź predestynowała nawet do "cringe'u roku". Nie mniej ciepło o atmosferze w TVP wypowiada się również Nowakowska, która w rozmowie z nami przyznała, że "jest wdzięczna za każdą sekundę w TVP".
Tym razem jednymi z głównych bohaterów "Pytania na śniadanie" byli Baron i Sandra Kubicka, czyli jedna z najgorętszych ostatnio par w show-biznesie. Muzyk postanowił sprezentować ukochanej romantyczny prezent urodzinowy i zabrał ją na Malediwy.
Z tej okazji śniadaniówka postanowiła przygotować o nich materiał. Tuż po jego obejrzeniu swoje trzy grosze wtrącił Tomasz Kammel.
Tyle lat się znamy i ja uważam, że Baron jest permanentnie zakochany. Tylko czasem obsada się zmienia po drugiej stronie, ale to jest ok. Pojemne serce chłop ma. Szczęścia życzę. Może on po prostu szuka i jest perfekcjonistą - zauważył Kammel.
W obronie jurora "The Voice" postanowiła stanąć Ida Nowakowska, która przyznała, że przecież gołym okiem widać, że para jest w sobie zakochana.
Są naprawdę szczęśliwi. To widać. Wygląda na to, że znalazł, no dajcie im spokój - podsumowała.
Kammel próbował wybrnąć z całej sytuacji. Zreflektował się i przyznał, że "Baron to fajny kumpel" i życzy mu jak najlepiej! Alek chyba nie będzie zachwycony taką recenzją.
Zobacz też:Sandra Kubicka świętuje 27. urodziny! Miłosny list od Barona, szampan, tort...Sandra Kubicka świętowała 27. urodziny. Wrzuciła zdjęcie w kusym bikini
Śmierć dyrektora CBA, który miał odpowiadać za Pegasusa










