
Jaworowicz: żałuję, że nie mam dzieci
"Sprawę dla reportera" Elżbieta Jaworowicz prowadzi niemal od 40 lat. Terminowała u Ireny Dziedzic, która nie tylko nauczyła ją fachu dziennikarskiego, ale i pokazała, jak układać nogi przed kamerą czy siedzieć efektownie na krześle - tak, by nikt nie pozostał obojętny.
W tym roku minęło 45 lat od chwili, gdy wzięła udział w konkursie zorganizowanym przez Telewizyjny Ekran Młodych i trafiła na Woronicza. Co ciekawe, zaczynała od tematyki modowej, która... w ogóle jej nie interesowała. Gdy poprowadziła pierwszą "Sprawę dla reportera", było jasne, że tym powinna się zająć, gdyż skutecznie potrafi walczy o swoich bohaterów.
Praca zawsze była dla niej bardzo ważna, czasami nawet ważniejsza niż życie prywatne. Jej dwa małżeństwa rozpadły się. Dopiero po pięćdziesiątce znalazła szczęście u boku byłego rzecznika MON. Poznali się na gali wręczenia dyplomów Benemerenti, po których poszli na kawę. Na ślub czekali aż 15 lat.
Żałuję, że nie było mi poznać smaku macierzyństwa. Myślę, że gdybym miała dziecko, moje życie lepiej by wyglądało - wyznała niedawno, pytana, czy coś zmieniłaby w swoim życiu.
Szczęściem jest posiadanie rodziny. Cieszę się, że mam u boku mocnego i wrażliwego mężczyznę, bliską osobę, którą kocham i która jest moim przyjacielem - stwierdziła.

Elżbieta Jaworowicz nie myśli o emeryturze: jeszcze pomęczę
Gdyby zrezygnowała z pracy, zanudziłaby się na śmierć. Podczas lockdownu materiały przygotowywali za nią jej współpracownicy, ona nie mogła znaleźć sobie miejsca, brakowało jej spotkań z ludźmi.
Pewnie, że mogłabym żyć inaczej, wygodniej. Ale po co? - pyta.
Choć jeszcze niedawno miała wątpliwości, czy "ciągnąć" "Sprawę dla reportera", teraz już wie, że nie może z niej zrezygnować. Zawiodłaby wielu, w tym siebie.
Robię reportaże, żeby nie zgubić sensu. W czasach, kiedy bombardowani jesteśmy nadmiarem obowiązków i słów, łatwo się pogubić. A tego bym nie chciała - powiedziała, odbierając Nagrodę Mediów Publicznych.
Program "Sprawa dla reportera" przyniósł jej popularność i niemałe pieniądze. W marcu świętowała 75 lat. Na razie nie zamierza iść na emeryturę. Na pytanie, kiedy uda się na spoczynek, odpowiada bardzo szczerze:
Dopiero wtedy, kiedy okaże się, że nie jestem już potrzebna moim widzom. Na razie jeszcze was trochę pomęczę - tłumaczy.
Zobacz też:
Jaworowicz "uczuła" alkohol od bohaterki "Sprawy dla reportera". "A skąd! Leki, biorę leki"
Ponad 700 ofiar COVID-19. Padają rekordy











