Anna Wendzikowska była mobbingowana
Anna Wendzikowska jakiś czas temu odeszła z "Dzień dobry TVN". O swojej decyzji poinformowała na Instagramie i pożegnała się z widzami. Wydawało się, że to koniec jej historii ze stacją TVN.
Jednak dwa dni temu w jej mediach społecznościowych pojawił się wpis, w którym prezenterka dokładnie opisała, czego doświadczyła u poprzedniego pracodawcy. Przyznała, że jest ofiarą mobbingu, ponieważ "była poniżana, gnębiona i codziennie drżała o pracę". Opisała, jakich nadużyć w stosunku do niej dopuszczali się współpracownicy. W końcu złożyła zawiadomienie do zarządu firmy.
Gwiazdy wstawiają się za Wendzikowską
Głos w tej sprawie zabrały także znane gwiazdy. Część z nich gratulowała Wendzikowskiej odwagi, inne okazywały jej swoje wsparcie. Komentarz zamieściły m.in. Agnieszka Woźniak-Starak, Katarzyna Cichopek, Ewa Minge, Sebastian Wątroba, Monika Richardson, Joanna Jabłczyńska i Katarzyna Glinka.
Wpis prezenterki udostępniła także dziennikarka Karolina Korwin Piotrowska, która również była kiedyś związana ze stacją TVN.
Do opisanej sytuacji postanowił odnieść się TVN, który zostawił krótki komentarz: "Aniu, Twój wpis poruszył bardzo wiele osób. W redakcji DDTVN zdarzały się niestety zachowania, które nie powinny były mieć miejsca w dobrze zarządzanej, przyjaznej firmie, jaką chcemy, żeby był TVN".
Później stacja wyjaśnia, że wprowadziła wiele zmian, by takie zdarzenia już nigdy nie miały miejsca: "Po otrzymaniu Twojego listu, wprowadziliśmy sporo zmian organizacyjnych i personalnych. Przytoczone przez Ciebie sytuacje nie powinny były się nigdy zdarzyć i zrobimy wszystko, żeby się nie powtórzyły".
Wendzikowska komentuje odpowiedź TVN
Wendzikowska zapytana o wpis byłego pracodawcy, zaznaczyła na początku, że spędziła w stacji 15 dobrych lat i poznała mnóstwo fantastycznych ludzi, a wielu jej znajomych wciąż jest w niej zatrudnionych. "Nie uważam, że to jest zła telewizja" - podkreśla.
Nie kryła jednak, że oczekiwała czegoś więcej i nadal liczy, że TVN podejmie też inne działania. "Byłoby cudownie, gdyby telewizja wyszła poza wpis. W tej sytuacji jest bowiem potrzebne "przepraszam" i oczyszczenie. Samokrytyka to nic wstydliwego ani złego" - wyjaśnia dziennikarka w rozmowie z portalem Wirtualne Media.
***
Zobacz też:
Anna Wendzikowska nie wstydzi się swojego ciała: "mam duże dłonie, ch*jowe włosy"
Majątek Anny Wendzikowskiej. Skąd bierze pieniądze na dostatnie życie?








