O staraniach Majdanów o wspólnego potomka media informują już od kilku miesięcy.
Ich plany ostatecznie potwierdziły zdjęcia paparazzich, którzy przyłapali Gosię i Radka pod kliniką leczenia niepłodności.Nie jest tajemnicą, że młodziutka celebrytka swoich dwóch synów urodziła dzięki metodzie in vitro. Sama Rozenek również chętnie opowiadała o dziecku w paru wywiadach. "Uwielbiam pełne imiona, jakbym miała córkę, to dałabym jej na imię Helena" - stwierdziła w "Pani". Czyżby marzenia w końcu się spełniły? Na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia, ale Małgorzata w nowym wywiadzie dla party.pl zaskoczyła wyznaniem.Rozmowa zaczęła się od tego, że Małgonia jakiś czas temu "zdradziła" Ewę Chodakowską dla Anny Lewandowskiej. "Ja bardzo dużo ostatnio pracowałam, bardzo dużo miałam zajęć. W takich sytuacjach nie jesteś często w stanie dopilnować ani jedzenia, ani treningów. Przyszedł taki moment, żeby się za to wziąć. Wiele dobrego słyszałam o Ani i jej metodach treningowych.
To się różni od podejścia Ewy. Najważniejsze jest to, że tam jest żywienie, suplementacja, trening. Taki sportowy pakiet. To nie jest tak, że ktoś jest lepszy czy gorszy. Ewa sama zachęca, żeby próbować innych trenerów" - opowiada Małgorzata. Żona Roberta znana jest z tego, że przygotowuje kobiety i ich ciała do tego jednego z najważniejszych momentów w ich życiu, czyli porodu. Czy to było powodem zmiany trenerki w przypadku Majdanowej? Pytanie zaskoczyło celebrytkę, ale jej odpowiedź to dopiero hit! "Mam nadzieję, że się nie domyślisz i nie będziemy tego puszczać, ale to było bardzo istotne przy wyborze Ani. Ale co tu będziemy drążyć..." - ucięła rozmowę Małgonia.
***
