Ostatnie tygodnie były dla Anny Dymnej prawdziwym koszmarem. Mąż aktorki zachorował na koronawirusa, ale oboje byli przekonani, że to zwykłe przeziębienie.
Niestety, ukochany gwiazdy czuł się coraz gorzej, aż w końcu przyjechało pogotowie. Dymna nie mogła odwiedzać męża w szpitalu. Gwiazda przez cały czas żyła w stresie, a w nocy budziły ją koszmary.
Odetchnęła z ulgą, dopiero gdy stan Krzysztofa poprawił się na tyle, że mogli do siebie telefonować. Mąż aktorki na szczęście jest już w domu.
"Krzysztof jest już w domu, dobrzeje po chorobie i raz jeszcze dziękuje za cudowne wsparcie" - zdradził "Życiu na gorąco" Łukasz Maciejewski, przyjaciel rodziny.
Anna Dymna pomaga ukochanemu wrócić do zdrowia i przygotowuje mu mikstury, wzmacniające odporność.



***Zobacz więcej materiałów wideo:








