Pomimo pandemii Andrzej Piaseczny nie może narzekać na brak zajęć.
Od kilku tygodni trwają zdjęcia do kolejnej edycji „The Voice Senior”, gdzie muzyk jest jednym z najbardziej lubianych jurorów.
„Mieliśmy wrażenie, że co druga z uczestniczek programu chciałaby go po prostu… usynowić” – zdradziła „Rewii” osoba z produkcji show.
Andrzej pomimo zbliżających się 50. urodzin wciąż jest najmłodszą gwiazdą zasiadającą w jury i to właśnie dlatego cieszy się największą sympatią wśród damskiego grona uczestniczek.
O tym, jak wspaniały kontakt ma z seniorami, świadczą także jego relacje z ukochaną mamą.
Pani Alicja niejednokrotnie przyznała, że taki syn to prawdziwy skarb, a ona sama zawsze może liczyć na jego pomoc i wsparcie.
Gdy kilka lat temu przeszła operację wszczepienia rozrusznika serca, Andrzej zabrał ją do swojego domu w Górach Świętokrzyskich, zapewniając najlepszą opiekę.

Muzyk chciał być blisko, aby móc jak najszybciej zareagować i czuwać nad wszystkim.
„Przychodzi moment, kiedy role się odwracają i to my mamy obowiązek zająć się rodzicami” - powtarza Piaseczny, dla którego rodzicielka jest najważniejszą osobą w życiu.
Co ciekawe, to właśnie pani Alicja namówiła syna do przyjęcia posady w muzycznym show.
Andrzej miał pewne obawy związane ze swoim wiekiem, bał się, że jest za młody i nie będzie pasował do formatu. Jego wahania rozwiały się po rozmowie z mamą, a przyjęcie propozycji okazało się strzałem w dziesiątkę.
Teraz pani Alicja z niecierpliwością czeka na nowy sezon „The Voice Senior”, który będzie mogła oglądać wraz z koleżankami, nie kryjąc dumy z syna.
Wiedzieliście, że mają tak bliskie relacje?

***Zobacz więcej materiałów wideo:








