Mąż królowej Elżbiety i książę Edynburga miał prawie sto lat. Filip w czerwcu obchodziłby setne urodziny. Parę tygodni temu monarcha trafił do szpitala Króla Edwarda VII w Londynie.Wszystko wskazywało na to, że Filip czuje się już znacznie lepiej, niestety dziadek Harry'ego i Williama zmarł w wieku 99 lat.Tuż przed śmiercią padła ważna deklaracja. Filip zrezygnował z pogrzebu państwowego i zdecydował się na pochówek wojskowy.
Kondolencje płyną z całego świata, a poddani w Wielkiej Brytanii tłumnie przybywają pod rezydencję królowej.Wyrazy współczucia wysłał również Andrzej Duda. Oto co napisał w liście do Elżbiety II.
"Z ogromnym smutkiem i żalem przyjąłem wiadomość o śmierci Księcia Filipa. W imieniu własnym i Narodu Polskiego składam na ręce Waszej Królewskiej Mości najszczersze wyrazy smutku i ubolewania. Książę Edynburga był jednym z symboli brytyjskiej Korony, której wiernie służył przez tak wiele lat. Był silnym wsparciem dla Waszej Królewskiej Mości i wszystkich obywateli Zjednoczonego Królestwa, zarówno w życiu osobistym, jak i w służbie państwowej" - czytamy w depeszy.
Prezydent przypomniał również wizytę królowej Elżbiety i księcia Filipa w Polsce. Miała ona miejsce w 1996 roku. Głowa państwa polskiego przyznała, że Polacy do dziś z sentymentem wracają do ich pobytu w naszym kraju.
Zobacz również:









