Amerykańska aktorka przeraziła się nie na żarty! Ktoś wtargnął na jej posesję…

Jennifer Coolidge powróciła na czerwony dywan w wielkim stylu. Aktorka znana z roli w "American Pie" zaprezentowała przed kamerą swój niezwykły kunszt aktorski, wcielając się w postać Tanii McQuoid w serialu "Biały Lotos". Gwiazda za rolę we wspomnianym dziele została uhonorowana prestiżowym Złotym Globem.

Do tej pory 61-letnia ikona kina była znana głównie z komediowych odsłon, które potrafiły bawić wszystkich do łez. Idealnie pasowała do roli fryzjerki, czy szalonej matki. Chociaż widzowie kochali oglądać ją na ekranie, tak gwiazda nie była zadowolona ze swojego dorobku artystycznego, bo czuła, że czegoś w nim brakuje. Role, które brała, by zarobić na utrzymanie, nie do końca ją satysfakcjonowały, a wielu wprost nie znosiła.

Choć aktorka ma na swoim koncie same sukcesy, w jednej chwili straciła całą pewność siebie. Pewnego dnia zauważyła bowiem, że ktoś włamuje się na jej posesję. Jennifer dokonała tego zatrważającego odkrycia, gdy przeglądała nagrania z monitoringu. Dostrzegła na nich jak pewien mężczyzna zbliżył się do jej posiadłości i podjął próbę otworzenia bramy wjazdowej.

Jak ustalił serwis TMZ, gdy sprawcy nie udało się  to się nie udawało się sforsować bramy, przeskoczył ją i zaczął spacerować po prywatnej posesji gwiazdy, dokonując oględzin terenu. Coolidge szybko chwyciła za telefon i wezwała odpowiednie służby. Funkcjonariusze policji sporządzili stosowny protokół, uwzględniający wszystkie szczegóły.

Do tej pory nie udało się jednak zidentyfikować i zatrzymać sprawcy.

Zobacz też:

Od "American Pie" po "Biały Lotos". Tak zmieniała się matka Stiflera na przestrzeni lat

"American Pie": Jennifer Coolidge zdradza, ilu miała parterów. Rola pomogła jej w romansach?

Złote Globy 2023: Jennifer Coolidge wręcza Oscara, a Jerrod Carmichael kpi z organizatorów