Reklama
Reklama

Alicja Bachleda-Curuś w Sopocie. Plotkowano, że wróciła do Colina Farrella, a tu taka sensacja!

Alicja Bachleda-Curuś przyleciała ostatnio do Polski. "Hollywoodzka" Aktorka pojawiła w Sopocie na imprezie filmowej. Uwagę zwracała jej kalifornijska opalenizna. Oczywiście jej pojawienie się wywołało ogromne poruszenie. Wypadła światowo?

Alicja Bachleda-Curuś od lat mieszka w Los Angeles, gdzie usilnie próbuje zrobić międzynarodową karierę. Amerykańskie media zauważyły ją jednak dopiero w momencie, gdy wdała się w romans z Colin Farrellem, którego poznała na planie filmu "Ondine". 

Para niespodziewanie doczekała się wspólnego potomka, choć pojawienie się na świecie Henry'ego Tadeusza nie uchroniło ich przed rozstaniem. 

Ostatnio niespodziewanie temat Ali i Colina wrócił. Wszystko za sprawą wywiadu aktora, który wyznał, że popełnił wieli błąd, gdy przed laty zostawił Alę. 

Reklama

Farrell zaskoczył media. Chce wrócić do Bachledy

"Choć wciąż jest z nią w kontakcie i utrzymują przyjacielskie relacje, chciałby odnowić bliższą znajomość. Dzisiaj przyznaje, że żałuje decyzji o rozstaniu z ukochaną. Wówczas zwyciężył jego egoizm, teraz wie, że źle zrobił. Zrobiłby wiele, by odzyskać zaufanie Alicji i dostać od niej jeszcze jedną szansę" - doniosło "Na Żywo". 

Fani pary mieli więc nadzieję, że aktorka być może da mu drugą szansę. Ich synek z pewnością byłby w siódmym niebie. Bachleda nie odniosła się jednak do tych rewelacji. Niespodziewanie za to przyleciała do Polski. 

Pojawiła się w Sopocie na gali wręczenia Diamentowego Klapsa Filmowego. Podczas imprezy przemawiała nawet do zebranych ze sceny, ale nagrody nie otrzymała. Tę zdobyła Maja Ostaszewska. 

Alicja Bachleda-Curuś zadała szyku w Sopocie

Ala jednak i tak wywołała największe zainteresowanie, bo tak rzadko bywa na polskich salonach, a do tego "pachnie Ameryką". 

Tego wieczora lansowała się na ściance w satynowej, zielonej sukience, do której dobrała różowe sandałki na szpilce oraz czarną torebkę-kopertówkę.

Lato nad polskim morzem niewiele ma wspólnego z latem w Kalifornii, więc nic dziwnego, że Bachledzie zrobiło się zimno na tyle, że musiała "ratować" się beżowym płaszczem.

Niestety, nie towarzyszył jej tego dnia Colin, więc plotki o odnowieniu romansu chyba należy zaliczyć do tych wyssanych z palca. Za kulisami towarzyszyli jej jedynie ochroniarze, by Ala mogła czuć się jak prawdziwa "hollywoodzka gwiazda". 

Udało się?

Zobacz też:

Marcin Hakiel odhaczył kolejny sukces. Spływają gratulacje od fanów!

Maja Hyży urodziła! Piosenkarka po raz czwarty została mamą

Dominika Gwit świętuje 4. rocznicę ślubu. Pochwaliła się romantycznymi zdjęciami

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Alicja Bachleda-Curuś | Colin Farrell
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy