Aktorka od czasu rozstania z Colinem Farrellem nie była widywana z żadnym mężczyzną.
Plotkowano wprawdzie, że spotykała się m.in. z Sebastianem Karpielem-Bułecką, jednak żadne z nich nigdy nie potwierdziło rewelacji tabloidów.
Niedawno na jedną z imprez przyszła z tajemniczym mężczyzną, co wzbudziło kolejną falę plotek, że w końcu się zakochała.
Gazety od dawna spekulują też, kiedy Bachleda-Curuś wyjdzie za mąż.
Okazuje się, że przed ołtarz jednak wcale jej się nie spieszy!
"Boję się rutyny i nudy, dlatego staram się uciekać od nich, jak tylko mogę.
O ślubie również nigdy nie marzyłam. Nie byłam jedną z tych dziewczynek, które wyobrażały sobie siebie, idącą do ołtarza w pięknej białej sukni.
Nigdy mnie to nie pociągało" - wyznała w rozmowie z "Twoim Imperium".
Chętnie za to by się zakochała, gdyż "miłość jest motywem wiodącym w jej życiu".
Myślicie, że kiedy już spotka tego jedynego zmieni zdanie na temat ślubu?
