Widzowie uwielbiali "Złotopolskich". Stużyńska wprost o powrocie serialu
Magdalena Stużyńska niespodziewanie zabrała głos ws. serialu "Złotopolscy", dzięki któremu zyskała ogólnopolską rozpoznawalność i sympatię widzów. Aktorka po latach wyjawiła, co myśli o ewentualnym wznowieniu pracy na planie produkcji. Oto co ma do powiedzenia w tej sprawie!
"Złotopolscy" to polski serial obyczajowy, który na małym ekranie po raz pierwszy został wyemitowany w 1997 roku, a widzowie szybko pokochali perypetię mieszkańców małej wsi oraz stolicy. Na przestrzeni lat w produkcji wystąpiło wielu znakomitych aktorów i aktorek, w tym Henryk Machalica, Jerzy Turek czy Alina Janowska.
Pierwsze kroki w branży filmowej na planie "Złotopolskich" stawiali także znani i lubiani do dziś artyści i celebryci, tacy jak: Andrzej Piaseczny, Klaudia Halejcio, czy Magdalena Stużyńska.
Format został zdjęty z anteny w 2010 roku, a po zakończeniu zdjęć duża część widzów poczuła rozczarowanie.
Teraz serialowa Marcysia zabrała głos na temat serialu i wyjawiła prawdę o jego powrocie na antenę TVP!
Widzowie co jakiś czas wyrażają nadzieję na powrót uwielbianych seriali, takich jak "Ranczo", czy właśnie "Złotopolscy". O ile w przypadku pierwszego z wymienionych jest jeszcze jakaś szansa na nakręcenie nowych odcinków, tak nic nie wskazuje na to, żeby "Złotopolscy" doczekali się kontynuacji, co potwierdziła sama Magdalena Stużyńska.
Aktorka wprost wyjawiła, że po ponad 15 latach przerwy trudno by było znów zaangażować aktorów do pracy w tym formacie, a na dodatek duża część z artystów, którzy współtworzyli serial, już nie żyje. Stużyńska uważa również, że dziś ciężko by było zainteresować nową fabułą widzów.
"To byłoby bardzo ciężkie do zrealizowania, dlatego że główni bohaterowie, a raczej większość z nich, niestety już nie żyje. To jest wielka strata, bo przecież na nich ten serial się opierał. Z kolei ci, którzy żyją, umarli w serialu. To znaczy... nie wszyscy oczywiście, ale myślę, że to na pewno nie byłoby łatwe. To byłby już zupełnie inny serial" - wyznała w rozmowie z serwisem Fakt.
Po latach Stużyńska z sentymentem wspomina rolę przebojowej Marcysi i pracę z kolegami i koleżankami.
"Raczej wolałabym mieć taki wehikuł czasu, żeby móc przenieść się w przeszłość i wrócić na ten plan, by spotkać się z tymi ludźmi" - dodała w tej samej rozmowie.
Przeczytajcie również:
Widzowie uwielbiali ją w roli Zuzi w serialu "Niania". Nagle słuch o niej zaginął
Zagrała Jolkę w "Niani" i zniknęła. W tle związek z dużo starszym reżyserem