Emilia Stachurska na małym ekranie zadebiutowała w 2005 roku, w serialu "Niania", gdzie przez ponad 4 lata wcielała się w postać sympatycznej Zuzi Skalskiej. Widzowie w mig polubili ją za tę rolę, a aktorka zaczęła pojawiać się w innych produkcjach, jednak twórcy coraz częściej obsadzali ją w epizodycznych i drugoplanowych rolach.
Ostatecznie aktorka sama postanowiła wycofać się z branży aktorskiej i żyć na własnych zasadach.
Dziś 28-latka mówi, dlaczego zdecydowała się na tak poważny krok.
Emilia Stachurska: Widzowie uwielbiali ją w roli Zuzi w serialu "Niania"
Emilia Stachurska na planie "Niani" czuła się jak ryba w wodzie, a gra u boku tak znanych artystów jak Tomasz Kot i Agnieszka Dygant była dla niej naturalna i spontaniczna. Nic dziwnego, że widzowie przeżyli szok, gdy Stachurska nagle postanowiła obrać inną ścieżkę zawodową. Jak sama podkreśliła, aktorstwo traktowała jako przygodę i od zawsze chciała mieć wyuczony pewny i stabilny zawód.
"Zawsze szkołę, naukę, czy przyszłą karierę stawiam wyżej niż przygody z telewizją. Myślę sobie, że kiedyś rzeczywiście mogę w to pójść (...) natomiast chcę mieć też zawód bardziej stały, żeby nie być zależna od ludzi, którzy dadzą mi rolę" - mówiła ponad dekadę temu w programie "Dzień dobry TVN".
Ostatecznie Emilia nie zdecydowała powrócić do show-biznesu, za to skupiła się na edukacji. Serialowa Zuzia wyjechała także za granicę, gdzie się realizuje i odcięła się od przeszłości.
"Od wielu lat nie udzielałam wywiadów i nie chcę tego zmieniać. Świadomie po osiągnięciu dojrzałości wycofałam się z show-biznesu, skierowałam życie na inne tory - wyjechałam za granicę i bardzo cenię sobie prywatność" - podkreśliła w rozmowie z serwisem Plejada.
Przeczytajcie również:
Zagrała Jolkę w "Niani" i zniknęła. W tle związek z dużo starszym reżyserem
Gwiazda "Niani" miała trudną relację z córką. Ta również została aktorką
Gwiazda "Niani" u szczytu sławy wycofała się z show-biznesu. Po latach tłumaczy, dlaczego
