Już plotkowano o Janinie i Marku z "Sanatorium", a ona pokazała się z innym
Janina Partyczna z 6. sezonu "Sanatorium miłości" jeszcze kilka dni temu znalazła się w centrum plotek z powodu zdjęcia z Markiem Dittmannem z 7. edycji programu. Teraz sieć obiegła całkiem inna nowina: kuracjuszka pokazała się u boku całkiem innego uczestnika i wszystko wskazuje, że - w przeciwieństwie do Marka – to nie było tylko przypadkowe spotkanie.
Janina Partyczna z Warszawy w 6. edycji "Sanatorium miłości" związała się z Tadeuszem i choć na ekranie ich związek kwitł, to tuż po emisji finałowego odcinka okazało się, że para rozstała się w przykrej atmosferze. Kuracjusz wytykał jej materializm:
"Nabrałem wątpliwości, gdy zaczęła pytać o wysokość mojej emerytury, mój dom i jego wartość. Podczas krótkich wywiadów powiedziałem wprost, że [...] nie wiem, czy jest zainteresowana moją osobą, czy może moją emeryturą" - wyznał w rozmowie z serwisem Plejada.
Janina przedstawiła nieco inne okoliczności zakończenia ich relacji:
"Po finale programu zadzwoniłam do niego i powiedziałam mu, że [...] proponuję, że będę nazywać ją tylko przyjaźnią - z naciskiem na »tylko«. Bo tak czułam. Odpowiedział mi, że musimy to przedyskutować, jak przyjedzie do Warszawy i tak mnie z tym zostawił. Dzień później powiedział mi, że przyjaźń to dobre słowo, a potem ukazał się ten żenujący wywiad" - wyjaśniła w wywiadzie.
Janina do dziś cieszy się dużym zainteresowaniem fanów "Sanatorium". Nic dziwnego, że wystarczyło jedno zdjęcie z Markiem Dittmanem z 7. edycji programu, by pojawiły się plotki o tym, co ich łączy. Partyczna szybko je zdementowała - prawda okazała się inna, niż ludzie myśleli. Kobieta zaznaczyła, że "to było tylko spotkanie i wspólna fotka".
Przypomnijmy, że Marek sam znalazł się w centrum zainteresowania mediów, kiedy Małgorzata, którą adorował w programie, ogłosiła, że ukrywał on przed nią i produkcją fakt, że był już w związku z pewną kobietą. Sam kuracjusz później temu zaprzeczył, twierdząc, że znajoma była jedynie jedną z jego przyjaciółek.
Ostatnio uczestnicy programu przeżyli smutne chwile. Wielu z nich pojawiło się na pogrzebie Piotra Huberta Langforta. Ceremonia odbyła się w jego rodzinnych Siemianowicach Śląskich - i jak się okazuje, Janina pojechała tam razem ze Stefanem z Szemud, którego poznała w 6. sezonie "Sanatorium". Ale wspólna podróż to nie wszystko - tym razem nie skończyło się na przypadkowym spotkaniu.
Po pogrzebie para wróciła razem do Warszawy, a Janina pokazała Stefanowi ulubione miejsca w stolicy. W mediach społecznościowych zdała szczegółową relację ze wspólnego spędzania czasu. Na jednym z nagrań widać, jak Stefan wypoczywa na hamaku.
- "Stefanek jest w Parku Ujazdowskim, wypoczywa po wędrówkach warszawskich" - relacjonowała zza kadru Partyczna.
- "Ma wrażenie, że jest w niebie" - dopowiedział od siebie uśmiechnięty Stefan.
Stefan z Szemud nie miał zbyt wiele szczęścia w programie. Widać jednak wyraźnie, że obecnie on i Janina doskonale się dogadują. Jak sądzicie, czy skończy się na tym jednym spotkaniu? W końcu na jednym z pokazanych przez kuracjuszkę kadrów w chwili pożegnania na dworcu mężczyzna przesyła jej buziaka.
Zobacz też:
Janina z "Sanatorium" ujawnia prawdę o Marku Dittmannie