Gwiazdor legendarnego zespołu nieuleczalnie chory. Konieczna była pilna operacja
Morten Harket, gwiazdor uwielbianego w całej Europie zespołu a-ha, wyjawił zatrważającą prawdę o sobie. Artysta przyznał, że mierzy się z nieuleczalną chorobą, która ma ogromny wpływ na jego życie. Oto szczegóły!
Morten Harket światową sławę zyskał w latach 80., a to za sprawą występowania w zespole a-ha, z którym wylansował uwielbiany do dziś hit "Take on me". Słuchacze pokochali ten utwór nie tylko ze względu na słowa i melodię, ale także na przełomowy teledysk, który został stworzony przy użyciu, jak na tamte lata, techniki rotoskopowej, dzięki której była możliwość zmiany filmu aktorskiego na animowany poprzez użycie ręcznie rysowanych klatek.
Charyzmatyczny wokalista zyskał sławę w wielu krajach, jednak niedawno w kolorowej prasie pojawiły się smutne informacje na temat jego stanu zdrowia.
Niestety gwiazdor estrady jest nieuleczalnie chory.
W norweskiej prasie właśnie pojawiły się informacje na temat lidera grupy a-ha. Morten Harket mierzy się z problemami zdrowotnymi, a lekarze zdiagnozowali u niego chorobę Parkinsona. Nieuleczalna choroba niestety bardzo daje się we znaki muzykowi.
"Robię, co mogę, żeby zapobiec załamaniu się stanu mojego zdrowia. To trudna sztuka równowagi między przyjmowaniem leków a radzeniem sobie z ich skutkami ubocznymi" - przyznał gwiazdor.
Wokalista ma już za sobą dwie poważne operacje mózgu. Pierwsza z nich została niezwłocznie przeprowadzona w czerwcu ubiegłego roku, a druga w grudniu. Artysta nie kryje, że jest pod fachową opieką specjalistów i stosuje się do ich zaleceń.
"Wiem, że jest wiele opinii i alternatywnych teorii, ale muszę słuchać profesjonalistów, których mam do dyspozycji, którzy zajmują się tym ze mną i dla mnie, i którzy uważnie śledzą rozwój w wielu obszarach badań, które obecnie mają miejsce. Nie będę w stanie przetworzyć niczego innego" - wyznał w oświadczeniu.
Przeczytajcie również:
Najnowsze doniesienia o Kołaczkowskiej to prawda. Przyjaciel ogłosił ze sceny
Rod Stewart nagle odwołał koncerty. Z muzykiem nie jest dobrze