Program Marka Sierockiego dopiero co wrócił do TVP, a tu takie wieści. Można się było tego spodziewać
Marek Sierocki po zakończeniu trwającej kilkadziesiąt lat przygody z "Teleexpressem" pozostał pracownikiem Telewizji Polskiej i ruszył z autorskim formatem "To jest grane". Muzyczny show po pierwszym sezonie został przeniesiony z piątku na sobotę, z nadzieją na poprawę wyników oglądalności. Czy decyzja twórców okazała się dobrym rozwiązaniem?
Marek Sierocki zasłynął w polskich mediach dzięki swoim występom w "Teleexpressie". Dziennikarz muzyczny od 1986 roku pojawiał się w popularnym serwisie informacyjnym, prezentując widzom najnowsze single, notowania list przebojów, a także przedstawiał młodych, uzdolnionych twórców, stojących u progu kariery.
Tym większe było zdziwienie fanów, gdy po czterdziestu latach współpracy słynny ekspert pożegnał się ze swoim stanowiskiem w "Teleexpressie" i w roli muzycznego eksperta zastąpił go Mateusz Jędraś.
Na szczęście Telewizja Polska nie odprawiła z kwitkiem doświadczonego prezentera i zaproponowała mu poprowadzenie autorskiego formatu.
W programie "To jest grane" 65 latek - podobnie jak wcześniej - przedstawia największe przeboje z czołówek światowych list przebojów.
Pomimo wcześniejszego sceptycyzmu, cykl emitowany w sobotnie poranki spotkał się z ciepłym przyjęciem ze strony widzów.
"To jest grane" osiągnęło na tyle satysfakcjonujące wyniki, że stacja dała Markowi Sierockiemu zielone światło na realizację kontynuacji. Muzyczny przegląd hitów został jednak przeniesiony z soboty na piątek wieczór - TVP chce dzięki temu trafić do większej liczby odbiorców - format ma szansę przyciągnąć przed telewizory melomanów lubiących weekend rozpocząć przy ulubionych piosenkach.
Jak decyzja twórców przełożyła się na słupki oglądalności?
Presserwis ujawnił, że według badań Nielsena, średnia oglądalność nowego sezonu wynosi nieco ponad 200 tys. osób. Największym zainteresowaniem cieszył się odcinek wyemitowany 11 lipca, który przyciągnął aż 286 tys. widzów.
Jest to wyraźny skok względem poprzedniej odsłony muzycznej serii. Można spodziewać się więc, że Marek Sierocki wróci z "To jest grane" także wraz z premierą jesiennej ramówki.
Zobacz też:
Marek Sierocki widział eurowizyjny występ Steczkowskiej. Wróży jej sukces
Marek Sierocki aż zaniemówił. Tribbs nazwał go "wielką legendą Eurowizji"
Sierocki ostro skwitował aferę Justyny Steczkowskiej i TVP. "Nadmuchane"