Joanna Brodzik przez wygląd miała całe życie "pod górkę". Teraz chce się podobać tylko sobie
Patrząc na Joannę Brodzik, trudno uwierzyć, że jest już kobietą po pięćdziesiątce. Aktorka, co sama podkreśla w wywiadach, dopiero teraz, gdy wkroczyła w okres przekwitania, czuje, że zmienia się... na lepsze. "Nie przekwitam, tylko owocuję" - mówi i dodaje, że jest aktualnie w najlepszym momencie swojego życia.
Joanna Brodzik nigdy nie bała się szczerze mówić o tym, co czuje. Twierdzi, że odkąd pamięta, miała w życiu "pod górkę". Na pytanie, ile razy była tzw. wielbłądem, przyznaje, że wiele: jako nieślubna pociecha, przedmiot skandalu w małym miasteczku na początku lat 70., jako nastolatka ważąca 90 kilogramów, która po tym, jak przeszła metamorfozę, mierzyła się z opinią "ładna, więc nie może być zdolna".
"Jest jeszcze jeden wielbłąd. Kiedy podjęłam decyzję po wielkim sukcesie 'Magdy M.', że znikam, by zająć się synami (...) i wielki świat zamieniłam na troski codzienności, słyszałam, że już się skończyłam, że zmarnowałam swój potencjał" - wspominała w rozmowie z "Show".
Dziś Joanna Brodzik jest dumną mamą dwóch 17-latków, gra w znakomitych spektaklach teatralnych, jeszcze niedawno studiowała psychologię na Uniwersytecie Warszawskim i ukończyła kurs psychologii biznesu, w połowie maja ukazała się jej kolejna książka.
To właśnie dlatego, że naprawdę wiele dzieje się w jej życiu, zamiast mówić o przekwitaniu, mówi o owocowaniu.
"Jestem w transformacji, w trakcie kontestowania jego plusów i minusów" - stwierdziła w cytowanym już wywiadzie.
"Czas przekwitania to moment, w którym kobieta w końcu ma chwilę dla ciebie" - stwierdziła z kolei na łamach "Zwierciadła".
O tym, z czym mierzą się kobiety po przekroczeniu pięćdziesiątki, Joanna Brodzik już od dwóch i pół roku wie z autopsji. W podcaście "Słowo do słowa" aktorka porównała przekwitanie do podróży, która daje możliwość przeżycia przygody życia. Kobietom mającym problem z zaakceptowaniem tego, co dzieje się z ich organizmem podczas wchodzenia w "jesień życia" radzi konsultację ze specjalistą.
"To ogromna szansa na to, żeby ta druga część życia była po prostu najlepszą częścią do przeżycia" - powiedziała, goszcząc w podcaście "Słowo do słowa".
Aktorka w niemal każdym wywiadzie podkreśla, że nie wstydzi się swojego wieku, a wręcz jest dumna z bycia dojrzałą kobietą.
"Dla mnie to jest niezwykle istotne, że przyszło mi być dojrzałą kobietą i przechodzić okres menopauzalny w momencie, w którym nie muszę się tego wstydzić. Mogę o tym mówić do innych kobiet" - wyznała w podcaście "Wprost o niej".
"Czuję, że jestem we wspaniałym momencie. Nie zamieniłabym tego na nic innego, a już na pewno nie na młodzieńczy trądzik" - stwierdziła.
Z młodości Joanna Brodzik nie ma najmilszych wspomnień.
"Byłam bardzo okrągłą dziewczyną. Wstydziłam się swojego ciała tak bardzo, że uciekałam z lekcji wf-u. To był dla mnie wielki stres. Odreagowywałam go, jedząc (...)" - wspominała w wywiadzie dla "Gali".
Nie tylko wyraźnie widoczne krągłości spędzały jej kiedyś sen z powiek. Joanna w dzieciństwie miała też problem z... zarostem.
"Miałam ciemny wąsik i strzyżono mnie na krótko, więc wszyscy mówili do mnie 'chłopczyku'. Przypominałam bardziej bystrego (...) chłopaka niż ucieleśnienie lalki Barbie" - wyznała na łamach "Pani".
Joanna Brodzik bardzo długo robiła wszystko, by się podobać. Dziś twierdzi, że jednym z dobrodziejstw bycia dojrzałą kobietą jest to, że może sobie pozwolić, aby być dokładnie taką, jaką chce być, nie interesując się szczególnie opiniami innych na ten temat.
"Świat nie zawali się, jeśli ktoś zobaczy mnie bez makijażu lub gdy pójdę na premierę do kina czy teatru w dżinsach i trampkach" - powiedziała "Vivie!".
"Kiedy sobie przypominam siebie sprzed 20 lat, nie mogę się nadziwić, że tak mało poświęcałam atencji, troski i czułości samej sobie. Że tak mało się sobą opiekowałam, że tak mało się ze sobą kumplowałam, że ciągle czegoś od siebie wymagałam. Młodość jest głupia, po prostu trzeba zacisnąć zęby i ją przeczekać" - dodała.
Joanna bardzo współczuje kobietom, które nie godzą się z upływającym czasem i wstydzą się swoich zmarszczek, które ona... szanuje.
"Zmarszczki są nagrodą za przeżyte chwile. Życiowa mądrość i doświadczenie sprawiają, że twarz staje się ciekawsza" - napisała.
Źródła:
1. Wywiady z J. Brodzik: "Show" (kwiecień 2025), "Zwierciadło" (styczeń 2025), "Viva!" (luty 2015), "Gala" (czerwiec 2014), "Pani" (maj 2015)
2. Podcast "Słowo do słowa" odcinek z udz. J. Brodzik (lipiec 2024)
3. Podcast "Wprost o niej" odcinek z udz. J. Brodzik (marzec 2024)
Zobacz też:
Joanna Brodzik latami nie miała kontaktu z ojcem. Dziś są najlepszymi przyjaciółmi
Joanna Brodzik szykuje się do wielkiego powrotu. Aktorka sprawdzi w zupełnie nowej roli
Znalazła się na zakręcie życia. Wprost przyznała, jak sobie radzi