Dopiero co Maciej Orłoś i Paulina wzięli ślub, a tu takie wieści. Żona dziennikarza tłumaczy się z decyzji
Marcin Orłoś i młodsza od niego o 22 lata Paulina Koziejowska w końcu zdecydowali się zalegalizować swoją relację i od kilku tygodni oficjalnie są już małżeństwem. Teraz okazało się, że dziennikarka jeszcze przed ceremonią podjęła ważną dla siebie decyzję w kwestiach formalnych. Jest zupełnie inaczej, niż wszyscy myśleli.
Maciej Orłoś w ostatnim czasie może pochwalić się wieloma sukcesami zarówno w sferze prywatnej, jak i zawodowej. Dziennikarz po latach nieobecności wrócił do Telewizji Polskiej, a w międzyczasie odnalazł nową miłość.
Gospodarz "Teleexpressu" często dzielił się swoim szczęściem i podkreślał wielokrotnie, że zakochał się w młodszej od siebie prezenterce już od pierwszego wejrzenia.
"To było piorunujące wrażenie. Kiedy ją zobaczyłem, po prostu aż mnie zatkało. Stanąłem jak wryty i nie mogłem oderwać wzroku. To było w centrum Warszawy, na evencie. No i tak to się zaczęło" - zdradził w "Dzień dobry TVN".
Nic dziwnego, że w końcu postanowił poprosić swoją wybrankę o rękę i zalegalizować relację z ukochaną. Zaraz potem oboje udali się na romantyczną podróż poślubną, którą spędzili na Mauritiusie.
Niedawno wyszło na jaw, jakie nazwisko przyjęła świeżo upieczona żona Macieja Orłosia. Okazało się, że wbrew panującej modzie dziennikarka nie zdecydowała się na podwójny człon połączony myślnikiem, tylko przyjęła nazwisko wybranka.
Powody swojej decyzji 43-latka przedstawiła w jednym z najnowszych wywiadów.
"To jest bardzo naprawdę proste rozwiązanie. Żartobliwa odpowiedź mogłaby być taka, że jestem zbyt leniwa, żeby pisać Koziejowska-Orłoś, bo to byłoby zbyt długo. Ale nie, prawda jest taka, że wzięliśmy ślub, jesteśmy mężem i żoną i dla mnie od początku oczywiste było to, że zmienię nazwisko, jak będę miała męża" - zdradziła w rozmowie z "Super Expressem".
Wygląda na to, że w pewnych sprawach Paulina Orłoś pozostaje tradycjonalistką.
"Jako oczywistość ludzie uważają, że ja powinnam sobie dopisać nazwisko Orłoś i powinna być Paulina Koziejowska-Orłoś i czy to dostaje jakieś przesyłki, paczki do domu, czy na przykład są jakieś spotkania online na Zoomie są organizowane z Pauliną Koziejowską-Orłoś" - dodała.
Przy okazji przyznała, że chociaż w jej związku z gwiazdorem TVP po ceremonii zaślubin niewiele się zmieniło, fakt bycia "mężem i żoną" ma dla niej ogromne znaczenie symboliczne.
"(...) na pewno słowo mąż i żona zobowiązuje. Brzmi to poważniej. To jest ciężkie do opisania, ale jest aż taka nieraz gęsia skórka, jak mówisz mój mąż, tak? I to jest takie poważniejsze" - podsumowała w tym samym wywiadzie.
Zobacz też:
Paulina i Maciej Orłoś zabrali głos po ślubie. Już pojawiły się wątpliwości
Doniesienia ws. Macieja Orłosia dotarły na sam koniec września. Trzy byłe żony potwierdzają
Maciej Orłoś przed laty spotkał Meryl Streep. Nie zrobiła dobrego wrażenia