Wyznał prawdę o mamie Igi Świątek. Nikt nie wiedział, że to dlatego. "Wychodziła z płaczem"
Wojciech Fibak, czyli jeden z najpopularniejszych polskich tenisistów w historii, postanowił zabrać głos ws. kariery Igi Świątek. Na łamach znanego podcastu skomentował jej sytuację medialną oraz prywatną. Nawiązał nawet do przykrych wydarzeń z przeszłości "(...) wychodziła z płaczem po pierwszym secie, kiedy przegrała i nie wracała na kort. Dlatego że w niej się wszystko kotłowało" - zdradził.
Wojciech Fibak gościł w podcaście "WojewódzkiKędzierski", gdzie odpowiedział na pytania o młodszą koleżankę po fachu - Igę Świątek. Wypowiedź 73-letniego tenisisty wzbudziła wielkie emocje wśród widzów:
"Z Igą jest tak, że po pierwsze to jest [jej] charakter. (...) Iga była w cieniu starszej siostry z ciągłą chęcią wygrywania (...) wchodziła w sport. Z bardzo wymagającym (...) ojcem, któremu wszystko zawdzięcza, bo woził ją po turniejach i wierzył w nią, co trzeba mu oddać. Ale ojciec też miał bardzo twardy charakter" - mówił Fibak.
Następnie zawodnik nawiązał do codzienności Igi Świątek, w której wymaga się od niej, by była skupiona na wygrywaniu.
“Ona wchodzi, zapomina o wszystkim, (...) i nie ma miejsca u niej niestety na uśmiech czy takie nawet czasami miłe reakcje do przeciwniczki lub do publiczności. (...)" - mówił.
Nie zabrakło też tematu współpracy Igi z Darią Abramowicz. Kuba Wojewódzki dopytywał, czy według Fibaka, jest to plus czy minus dla medialnej kariery Świątek.
"Nie powinien być, mimo że inne tenisistki może nie mają takich relacji z doradcami. Daria bardzo mi zaimponowała, bo spędziła kilka godzin na mojej wystawie w Radomiu, wystawie mojej kolekcji. (...) Spędziła tam kilka godzin, przedzwoniła do mnie, rozmawialiśmy prawie godzinę" - tłumaczył w odpowiedzi.
Wtem Fibak postanowił poruszyć temat mamy Igi Świątek. Ten od dawna pozostaje na językach jej wiernych fanów i wywołuje skrajne emocje.
"Proszę, pamiętajcie, Piotr pewnie wie o tym, że Iga i jej mama, (...) rozdzieliły się ich drogi, kiedy Iga miała 15 lat. I dlatego ona wychodziła na korcie na mecz ważny, [odbywający się] na korcie centralnym w turnieju, wychodziła z płaczem po pierwszym secie, kiedy przegrała i nie wracała na kort. Dlatego że w niej się wszystko kotłowało" - zaznaczył Wojciech.
Dał jednak do zrozumienia, że wszystkie przeciwności Iga przemieniła w swoją siłę:
"(...) małżonka wspaniałego malarza Jana Dobkowskiego była nauczycielką Igi w liceum i twierdziła, że Iga była najbardziej pracowitą i najlepszą uczennicą w jej klasie. Tak że Iga jest wyjątkową osobą pod wieloma względami" - podsumował.
Czytaj też:
Oficjalnie potwierdziło się ws. Świątek i Abramowicz. "Temat jest zamknięty"
Świątek doleciała już do Wuhan. Tak ją przywitano
Siostra Igi Świątek przerwała milczenie ws. relacji z matką. Wyznała, jak było naprawdę