Reklama
Reklama

Sandra Kubicka znów się oburzyła. Tak dopiekła wszystkim krytykom

W ostatnich dniach w mediach społecznościowych rozwijała się afera związana z firmą Sandry Kubickiej. Po tym jak sporo influencerów zdecydowało się przetestować jej matchę i wydać dość krytyczną opinię na jej temat, Sandra nie wytrzymała. Po raz kolejny dała upust swoim emocjom publikując wymowne filmiki.

Sandra Kubicka długo nie chciała się odzywać. Wolała chwalić się swoim luksusowym życiem

Sandra Kubicka jakiś czas temu otworzyła kolejny biznes. Tym razem modelka postawiła na knajpę oferującą matchę. Od początku działalności pojawiało się dość dużo nieprzychylnych komentarzy dotyczących oferowanych produktów.

Prawdziwa fala krytyki wylała się po tym, jak influencer Dominik Rupiński skosztował Sandra’s Matcha i stwierdził, że jest to najgorsza matcha, jaką pił w życiu. Po jego wizycie w knajpie Kubickiej w sieci zaczęło pojawiać się coraz więcej recenzji produktów. Znaczna część z nich była negatywna.

Reklama

Sandra Kubicka przez długi czas utrzymywała, że nie ruszają ją nieprzychylne komentarze. Pozdrawiała nawet krytyków, "pływając yachtem na jeziorze Como".

W końcu jednak Kubicka postanowiła się odezwać. Zrobiła to jak zawsze w swoim stylu.

Sandra Kubicka broni swojego biznesu. Wie, co stoi za krytyką jej produktów

Sandra Kubicka w ostatnio opublikowanych Instastories stwierdziła odważnie, że nagrywanie filmików z testów jej matchy stało się internetowym trendem. Celebrytka uważa, że influencerzy robią to tylko dla zdobycia zasięgów.

"My się już po prostu śmiejemy z tego w firmie, bo trochę tak jest, że to się trend stał taki, żeby robić recenzję u nas. Tylko, jak tak na chłodno pomyślimy, ja takie miałam przemyślenie kilka dni temu, to jest tylko matcha [...]. I tak, jak mówiłam wcześniej, są takie, które mogą wam smakować i są takie, które mogą wam nie smakować" - stwierdziła Sandra na Instastories.

Kubicka twierdzi, że wszystkie osoby, które krytykują jej produkt, wrzucają przerysowane reakcje, tylko po to, by zdobyć większą popularność.

"Całe to całe aktorstwo w tych wszystkich recenzjach, wyrzucanie, wypluwanie, wiecie taka drama, trzeba tam tyle takiej dramaturgii dodać. O, to jest ohydne, nie da się tego napić. O matko, jakby naprawdę co najmniej miało im to gardło wypalić" - opowiadała celebrytka.

Sandra Kubicka rozprawia nad biedą panującą na świecie. Ma konkretne zarzuty wobec influencerów

Sandra postanowiła także skrytykować osoby, które źle traktują jej produkty spożywcze. Od razu wypomniała influencerom to, że nie powinni w taki sposób obchodzić się z piciem. Oczywiście poruszona zwróciła uwagę na to, że na świecie jest wiele osób, które nie mogą pozwolić sobie na zakup podstawowych produktów.

"Jeżeli wam to nie smakuje, to nadal nie jest do takiego stopnia, żeby tak się zachowywać. Ale o czym myślałam, jak właśnie takie filmiki oglądałam, że na świecie jest tyle ludzi, którzy głodują, a ludzie się jedzeniem bawią dla zasięgów. No bo to jest zabawa, umówmy się, oni chcą tylko zasięgi, bo można by było powiedzieć, no nie smakuje mi tyle, tak? No właśnie te kadry z wyrzucania, wypluwania i tak dalej (...)" - lamentowała.

Na koniec Kubicka stwierdziła, że jej firma powinna dostawać procenty za to, że ludzie nagrywają recenzję oferowanych przez nich produktów. Zgadzacie się z nią?

Zobacz też:

Sandra Kubicka nie wytrzymała. Nie do wiary, jak podsumowała społeczeństwo

Ledwie Kubicka odwołała rozwód z Baronem, a tu takie doniesienia. Sprawy przybrały niespodziewany obrót

Najpierw Kubicka i Baron wycofali się rozwodu, a teraz takie wieści. Uradowani przekazali wspólną nowinę

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sandra Kubicka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy