Ujawniono tajne wyjazdy księcia Williama. To tam jeździ bez rodziny
Książę William w 2024 roku spędził większość czasu z rodziną, ze względu na stan księżnej Kate. Dawno jednak oboje wrócili do królewskich obowiązków. Teraz niespodziewanie wyszło na jaw, co robi spadkobierca tronu z dala od żony i dzieci. Nie towarzyszy mu wtedy żadna kamera, a mieszkańcy tej okolicy wiedzą, żeby nie chodzić z tym do prasy. Obecnie sekretne wyjazdy księcia już przestały być tajemnicą.
W 2024 roku zarówno książę William, jak i księżna Kate sporo czasu spędzili w prywatnym gronie, tylko w otoczeniu dzieci i bliskich. Od tamtej pory życie małżeństwa wyraźnie się zmieniło. Oczywiście obecnie wciąż uczestniczą w obowiązkach królewskich, jednak kiedy tylko mogą, wyjeżdżają na wakacje w ulubione okolice.
Liczne wakacje księcia i księżnej Walii, które odbyły się w tym roku, oraz ich oficjalny kalendarz, który momentami świeci pustkami, zaczęły już wywoływać zgryźliwe komentarze Brytyjczyków. Niektóre osoby zastanawiają się, czemu właściwie opłacają życie rodziny, która tak często odpoczywa. W końcu dotacja z The Crown Estate (firmy opłacającej koszty publicznych obowiązków royalsów), według raportu opublikowanego w BBC wzrosła na okres 2025/26 do 132 milionów funtów.
Teraz jednak okazuje się, że William ma co robić, kiedy nie pokazuje się przed kamerami i nie uczestniczy w życiu rodzinnym. Jest jedno miejsce, do którego jeździ regularnie co kilka tygodni.
Dziennik "The Telegraph" opublikował 30 maja reportaż, w którym ujawniono tajne podróże Williama. Książę odbywa je bez rodziny, co cztery lub sześć tygodni. Gazeta przekonuje, że to część "zakulisowej" pracy spadkobiercy tronu. Odkąd Karol III został królem w 2022 roku, jego starszy syn przejął pieczę nad księstwem Kornwalii.
"Książę stara się odwiedzać księstwo raz na cztery do sześciu tygodni [...], aby spotkać się z rodzinami i pracownikami, uścisnąć im dłonie i zapytać, w czym może pomóc. Jego wizyty są zazwyczaj prywatne, rzadko trafiają do dziennika dworskiego i są utrzymywane w tajemnicy przez lojalnych mieszkańców, którzy są przyzwyczajeni do królewskich przyjazdów i wyjazdów" - czytamy w "The Telegraph".
Kornwalia, obejmująca prawie 130 tysięcy akrów ziemi w 20 hrabstwach, jest niezwykle dochodowym księstwem. Jako 25. książę Kornwalii William stał się bardzo majętnym człowiekiem, a jego roczny dochód z tego regionu może zadziwić.
Jak wspominaliśmy wyżej, wydatki na publiczne obowiązki brytyjskiej rodziny królewskiej (takie jak koszty podróży, utrzymanie posiadłości i personelu czy renowacja Pałacu Buckingham) pokrywane są z 15 procent wartości wpływów Crown Estate. Royalsi mają jednak własne, prywatne źródła dochodu. Karol, od czasu gdy zastąpił na tronie matkę, zwielokrotnił zyski królewskie i obecnie wartość jego osobistych aktywów wynosi około 3 miliardów złotych.
W porównaniu z fortuną ojca William jest prywatnie na razie "tylko" milionerem. Raport z 2024 roku, opublikowany przez "The Independent", ujawnia, jakie zyski roczne czerpie obecnie spadkobierca tronu tylko z samej Kornwalii. Okazuje się, że książę zarobił wtedy aż 23 miliony funtów - zatem niemal 116 milionów złotych.
Historia księstwa Kornwalii jako tego, które służy zabezpieczeniu życia brytyjskiego spadkobiercy tronu, sięga XIV wieku. Zostało ono utworzone w 1337 roku przez Edwarda III dla jego najstarszego syna - oraz wszystkich, którzy będą pełnić tę funkcję po nim.
Zobacz też:
Kate i William przerywają rodzinne wakacje. Wydali oświadczenie