Niewesoło u Bursztynowicz. Nie wytrzymała i wyjawiła prawdę o emeryturze
Barbara Bursztynowicz jest na scenie już od prawie 50 lat. Po jej decyzji o odejściu z obsady serialu "Klan" dużo osób zastanawiało się, czym aktorka będzie się zajmować. Wcześniej podkreślała, że ma nadzieję rozwinąć skrzydła poza produkcją TVP. Teraz sama mówi, że wciąż musi być aktywna zawodowo, by dorobić do emerytury. O wysokości kwoty swojego świadczenia mówi z wielką goryczą.
Barbara Bursztynowicz studiowała na Wydziale Aktorskim PWST w Warszawie. Studia ukończyła w 1977 roku i w tym samym czasie debiutowała na ekranie w filmie "Sam na sam" Andrzeja Kostenki. Wtedy też trafiła do zespołu warszawskiego Teatru Ateneum, gdzie pracowała do 2001 roku.
Telewidzom jest znana przede wszystkim z roli Elżbiety Chojnickiej w serialu "Klan". Aktorka spędziła na planie tej produkcji 27 lat i w tym roku powiedziała dosyć. W wywiadach mówiła o braku pomysłu twórców na graną przez nią postać, poczuciu rutyny i ograniczenia. I rzeczywiście: poza tą telenowelą Bursztynowicz w ostatnich latach pojawiła się w epizodycznych rolach w takich produkcjach jak "Siostry", "Na dobre i na złe", "Apetyt na życie", "Zaćma" i "Ojciec Mateusz".
W niedawnej rozmowie z Jastrząb Post Bursztynowicz przyznała, że odczuwa tęsknotę za ekipą, którą poznała przez lata na planie "Klanu".
"Im jestem dalej od tamtej produkcji, tym bardziej zaczynam tęsknić. [...] Przecież nie mogę zapomnieć, że tam się rodziły jakieś związki, sympatie, serdeczność była. Jednak przywiązujemy się do siebie, to jest jakby rodzina i nie ma w tym przesady. 27 lat z tymi samymi kolegami, koleżankami. To też były fajne przeżycia" - wyjaśniła Barbara.
Aktorka na razie nie utrzymuje jednak stałych kontaktów z osobami z dawnego zespołu. Obecnie emocje pomiędzy nimi są zbyt skomplikowane.
"Nie mamy kontaktu, bo oni mają swoje życie, ja mam swoje. To jest skomplikowana sytuacja, tak, jak z każdym związkiem. On jest, ale na razie chyba odpoczywamy od tych emocji, które jednak w nas są. Na razie dajemy sobie trochę czasu, żeby dojrzeć do pewnych wniosków, relacji" - tłumaczyła.
Bursztynowicz świętowała 27 stycznia 2025 roku 71. urodziny. We wspomnianym wyżej wywiadzie przyznała jednak że nie mogłaby przejść już na emeryturę - nie tylko dlatego, że wciąż chce być aktywna zawodowo. Po prostu nie może sobie na to pozwolić ze względów finansowych. Wysokość jej świadczeń jest zbyt niska, by mogła się utrzymać tylko z tej kwoty.
"Nigdy nie mogłam polegać na emeryturze. One są małe, więc pracuję nie tylko dlatego, że chcę, ale też dlatego, że muszę sobie do tej emerytury dorobić. Nie ma sensu podawać kwoty, wystarczy powiedzieć, że one są za małe, żeby przeżyć" - wyznała aktorka.
Na szczęście Barbara długo nie pozostanie bezczynna. W Krakowie trwają właśnie zdjęcia do 2. sezonu serialu "Szpital św. Anny" TVN, który pojawi się na antenie jesienią. Barbara trafiła do obsady i wcieli się w Irenę Bursztyn, matkę jednej z głównych bohaterek - Darii (w tej roli Marta Wierzbicka).
Zobacz też:
Gwiazdy "Klanu" stawiają produkcji warunki
Najpierw Bursztynowicz odeszła z "Klanu", a teraz takie wieści