Potwierdziły się plotki w sprawie "Klanu". Tak skończy się wątek Barbary Bursztynowicz
Wiadomość o odejściu Barbary Bursztynowicz z obsady "Klanu" było ogromnym zaskoczeniem nie tylko dla pozostałych aktorów grających w telenoweli, ale przede wszystkim dla oddanych fanów serialu. Wielu z nich zaczęło zastanawiać się, jak dalej potoczą się losy ekranowej Elżbiety Chojnickiej. Wygląda na to, że w końcu wszystko stało się jasne.
Barbara Bursztynowicz związana była z "Klanem" od pierwszego odcinka. Aktorka pojawiała się w tym najdłużej emitowanym polskim serialu już od niemal trzech dekad. Gdy wydawało się, że ekranowa Elżbieta Chojnicka spędzi resztę swojej kariery, grając w produkcji Telewizji Polskiej, 71-latka nieoczekiwanie postanowiła zakończyć swoją przygodę z serialem i skupić się na innych przedsięwzięciach.
"Zdaję sobie sprawę, że będę Elżbietą do końca życia, ale mimo to mam nadzieję na nowe wyzwania i chcę sama tworzyć okazję dla takich wyzwań. Często spotykałam się z opinią, że dopóki gram w 'Klanie', dopóty nie mam szans na inne role. A przecież czuję w sobie ogromny potencjał aktorski, który nie jest wykorzystany" - mówiła w rozmowie ze Światem Seriali.
Decyzja aktorki wywołała wiele emocji nie tylko wśród widzów, ale także pozostałych członków obsady, którzy w mediach nie kryli rozczarowania jej odejściem.
W związku z zaskakująca decyzją Barbary Bursztynowicz scenarzyści "Klanu" stanęli przed trudnym zadaniem zakończenia wątku jednej z czołowych postaci słynnej telenoweli. Widzowie od dłuższego czasu zastanawiali się nad decyzją twórców. Teraz wszystko stało się jasne.
Serialowa Elżbieta Chojnicka już w lutym została "odesłana" przez autorów scenariusza na wyprawę do Santiago de Compostela.
"Rozchorowałam się na grypę, realizatorzy musieli oddać odcinek do emisji, więc zdecydowali się na takie rozwiązanie" - tłumaczyła wtedy Barbara Bursztynowicz w rozmowie z Plejadą.
Ten przypadek sprawił, że po rezygnacji aktorki z dalszej gry producenci mieli mnóstwo możliwości.
Ostatecznie zdecydowali, że bohaterka pozostanie za granicą i zajmie się wolontariatem.
Telewizja Polska zostawiła Barbarze Bursztynowicz otwarte drzwi i jeśli tylko 71-latka zmieniłaby zdanie, może wrócić na plan. Sama zainteresowana nie ma jednak wątpliwości, że przygoda z "Klanem" jest dla niej skończona.
"Życzę ekipie i nowej Elżbiecie wszystkiego najlepszego. Ja nie mam wpływu na to, co się dzieje z bohaterką, którą grałam 27 lat (...) Jak widać, świat na mnie się nie kończy. Wola scenarzystów to ich prawo do dalszej kreacji, więc życzę im, by się udało trafić w dobrą osobę. Myślę, że to bardzo dobra decyzja, by Elżbieta wróciła i zrobiła wielkie wejście na ślub Michała, bo widzowie ją uwielbiają" - przyznała w rozmowie z "Super Expressem"
Zobacz też:
Barbara Bursztynowicz krytykowana po odejściu z "Klanu". To usłyszała
Paulina Holtz załatwiła mamie, Joannie Żółkowskiej rolę w "Klanie"
Paulina Holtz wprost o odejściu z "Klanu". Nagle zdradziła kulisy