Reklama
Reklama

Agnieszka Fitkau-Perepeczko miała sprzedać dom w Australii, a tu heca. "Rozum przyleciał"

Agnieszka Fitkau-Perepeczko wyjawiła, że planowana sprzedaż jej domu w Australii nie dojdzie do skutku. Wspólny zakup nieruchomości oraz związane z nim formalności sprawiają, że dom stał się miejscem ważnym nie tylko dla niej. Aktorka przekonuje, że nie potrzebuje dodatkowych pieniędzy, bo cieszy się życiem i podróżami pomiędzy kontynentami.

Agnieszka Fitkau-Perepeczko jednak nie sprzeda domu w Australii

Agnieszka Fitkau-Perepeczko ponad cztery dekady temu podjęła decyzje, aby spakować walizki i osiedlić się na Antypodach. Gwiazda zamieszkała w Australii, w domu, który kupiła wspólnie ze swoim przyjacielem oraz partnerem biznesowym - Wojciechem Przybyłowiczem.

Aktorka żyje dziś zarówno w Polsce, gdzie jest aktywna zawodowo, jak i w Australii. Jakiś czas temu mówiła, że planuje sprzedać swój dom na innym kontynencie. Teraz wyjawiła, że te plany są już nieaktualne.

Reklama

Agnieszka Fitkau-Perepeczko wprost wyznała, że sprzedanie domu byłoby trudne, ponieważ nie jest jedyną osobą, która nim zarządza.

"Nie może być. Mamy spółkę, mieliśmy sprzedać parę lat po kupnie, ale potem życie się tak ułożyło, że ja przyjeżdżałam do Polski dużo, grałam w serialu parę lat i myślę, że tej drugiej osobie ten dom zaczął być jak rodzina. W Australii się kupuje dom - jeśli chcesz mieć z tą osobą, to dwie osoby zarządzają tym domem i on przechodzi - w razie tzw. zgonu - na tę drugą osobę, która jeszcze przebiera nogami" - wyjawiła dla Jastrząb Post.



Agnieszka Fitkau-Perepeczko mówi wprost o swojej sytuacji

Agnieszka Fitkau-Perepczko szybko zrozumiała, że sprzedaż domu, aby posiadać dodatkowe koszty, nie jest jej niezbędne do życia. 

"Bardzo kosztowne jest (...), żeby ten dom sobie tak zrobić, żeby to była wygrana sprawa. To mnie kosztowało troszkę wysiłku, ale potem rozum przyleciał do mnie i powiedział: 'Ale co ty, zobacz, ile ty masz lat. Masz dwa miejsca do mieszkania, po co ci to? Będziesz się martwiła, co z nimi (pieniędzmi - red.) zrobić'. Jeżeli jest co do garnka włożyć, jest na bilet, ludzie zapraszają do różnych miejsc - ja np. jeżdżę do SPA, chodzę do restauracji, reklamuję - mam bardzo dużo takich ekstra przyjemności, na które prawdopodobnie stać tylko zamożne osoby" - powiedziała wprost aktorka.

Gwiazda w tym samym wywiadzie otworzyła się też na temat swojej emerytury. Jak się okazało - pobiera aż dwa świadczenia.

"Obie są dziadowskie. Tutaj są dwa tysiące złotych. Jak zapłacę za mieszkanie w Polsce, to zostaje mi tysiąc. Jak zapłacę za benzynę, to zostaje mi jeszcze na telefon. (...) W Australii dostaję też dwa tysiące dolarów i to jest taka podstawa, że masz te dwie emerytury" - wyznała.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

To koniec plotek. Agnieszka Fitkau-Perepeczko ujawnia, dlaczego nie chce związku

Agnieszka Fitkau-Perepeczko pobiera polską i australijską emeryturę

Agnieszka Fitkau-Perepeczko już tego nie ukrywa. 83-latka chętnie randkuje z młodszymi mężczyznami

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Fitkau-Perepeczko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy