"Będzie to wyjątkowa edycja. Nigdy się nie spodziewałem, że dożyję do edycji, która będzie mieć taką przerwę" - powiedział Jan Kliment.
Pytany o to, na czym będzie jego zdaniem polegać ta wyjątkowość, powiedział: "Myślę, że może być bardzo taneczna, niektórzy mogli się podszkolić, każdy będzie walczyć". Tancerz jest przekonany, że walka między parami w jedenastej edycji będzie ostrzejsza. "Wszyscy będą doceniać pracę, doceniać to, że mogą wystąpić, że udało się kontynuować" - stwierdził.Z kolei Lenka Klimentowa ma nadzieję, że jesienna kontynuacja przyciągnie jeszcze więcej widzów.
"Będzie fajniejsza oglądalność, bo ludzie są spragnieni tych programów. Myślę, że czekają na nas i my też nie możemy się doczekać" - wyznała tancerka.
Prowadząca "Taniec z gwiazdami" zapytała małżonków, czy w programie rywalizują ze sobą. "My mamy podwójną szansę wygrać 'Taniec z Gwiazdami'. Od pierwszej edycji w Polsce jest ze mną Lenka, pomagała mi, wspierała, teraz ja mogę jej to zwrócić" - wyjaśnił tancerz.
Oboje zdradzili też, że układy taneczne do kolejnych odcinków programu wymyślają razem i ćwiczą je najpierw we własnej kuchni. "Dopiero potem przychodzimy na salę, konsultujemy nasze pomysły z choreografami i rzucami na głęboką głowę gwiazdy, żeby się tego nauczyły" - powiedział Jan Kliment.









