"Żona to moje lekarstwo". Tak Jakubiak mówił o Anastazji przed śmiercią
Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia 2025 roku. Rodzina zamieściła w sieci bolesny wpis o jego śmierci. Żona Anastazja do samego końca była wielką opoką dla chorego kucharza. Historia ich miłości oraz ostatnich wspólnych miesięcy porusza do głębi. Ukochana dbała o to, by Tomek cały czas był otoczony miłością.
Tomasz Jakubiak jesienią zeszłego roku przyznał, że zmaga się z rzadkim nowotworem. Ostatnie miesiące minęły mu na nieustannych próbach ratowania zdrowia - także za granicą. Ostatnie tygodnie spędził w szpitalu w Atenach. Niestety 30 kwietnia rodzina zamieściła w sieci najsmutniejszy komunikat.
"Z ogromnym bólem informujemy, że odszedł Tomek Jakubiak - ukochany Tata, Mąż, Kucharz i Człowiek, którego serce biło dla innych - w domu, przy stole, w codzienności. Jego odejście zostawiło pustkę, której nie da się opisać słowami. Rodzina prosi o pełne uszanowanie prywatności i spokoju w tym niezwykle trudnym czasie" - napisali bliscy Tomasza.
To, co z pewnością może dać ukojenie fanom oraz bliskim zmarłego, to fakt, że do końca otaczała go miłość rodziny, w tym ukochanej żony. Jego słowa o Anastazji w ostatnich wywiadach pokazują, jak wiele dla niego znaczyła.
Już w pierwszym reportażu w "Dzień dobry TVN", w którym Jakubiak ujawnił, na co choruje, kucharz podkreślał, jak wielkim wsparciem była dla niego żona.
"Moja Anastazja jest zaangażowana w 100 proc., to ona na początku walczyła bardziej ode mnie, ja się na początku wycofałem" - wyznał Tomasz.
W innej rozmowie zdradził, że to ukochanej Anastazji jako pierwszej powiedział o chorobie. Szczególnie bolesne są teraz jego słowa, które padły w wywiadzie dla serwisu Być Zdrowym:
"Przede wszystkim żona, to moje lekarstwo. Bardzo mnie wspiera i jest mi dzięki niej dużo łatwiej. Ogromną siłą napędową jest mój syn, który ma 4,5 roku. Nie wyobrażam sobie, że mógłby żyć bez taty" - mówił.
Wciąż, kiedy tylko Tomaszowi starczało sił, chodzili na randki. W walentynki wybrali się do kina, a jakiś czas temu Tomasz pokazał, jak wypoczywa z Anastazją w parku. Wspominał wtedy czasy sprzed choroby. Widać było wyraźnie, że żona starała się, by poprawiać mu nastrój.
Związek Tomasza Jakubiaka i Anastazji Mierosławskiej z pewnością zaczął się niekonwencjonalnie. Para poznała się na imprezie, a między nimi zaiskrzyło na tyle mocno, że już po tej jednej nocy kobieta odkryła, że jest w ciąży.
"Najpierw bardzo bałam się zostać samotną matką. Codziennie płakałam. Nie potrafiłam sobie tego wszystkiego poukładać. I skreśliłam Tomka. Gdy odezwał się do mnie po trzech miesiącach, że może byśmy spróbowali uporządkować nasze życie, pomyślałam: dlaczego nie? Nic nie tracę, a mogę tylko zyskać ojca dla swojego syna" - mówiła Anastazja w rozmowie z "Vivą!".
Sam Jakubiak zawsze podkreślał, że ten niezwykły przypadek był dla niego prawdziwym darem od losu. Uważał, że świetnie do siebie pasują i mają cudownego syna. Ich szczęścia nie zburzyły nawet plotki medialne, według których kucharz zostawił wcześniej poprzednią partnerkę. Ich syn Tomasz urodził się w 2020 roku, a w sierpniu 2023 Tomasz i Anastazja wzięli ślub. Byli szczęśliwie zakochani do samego końca.
Zobacz też:
Tomasz Jakubiak powiedział to synowi przed swoją śmiercią