Tomasz Jakubiak nie żyje
Tomasz Jakubiak od wielu miesięcy zmagał się z chorobą nowotworową. Tuż przed Wielkanocą znalazł się w szpitalu w Grecji. Kucharz miał wodę w płucach, co uniemożliwiło lot, dlatego do placówki w Atenach przewiozła go karetka.
Później na jego profilu na Instagramie długo zapadła cisza. Ostatnie oświadczenie, tym razem w formie pisemnej - a nie nagrania - pojawiło się tam 25 kwietnia. Dało fanom nadzieję, bo Tomasz pisał, że całą swoją energię poświęca leczeniu. Niestety - zaledwie chwilę temu rodzina zamieściła wpis, w którym poinformowała o jego śmierci.
"Z ogromnym bólem informujemy, że odszedł Tomek Jakubiak - ukochany Tata, Mąż, Kucharz i Człowiek, którego serce biło dla innych - w domu, przy stole, w codzienności. Jego odejście zostawiło pustkę, której nie da się opisać słowami. Rodzina prosi o pełne uszanowanie prywatności i spokoju w tym niezwykle trudnym czasie" - napisano w komunikacie.
Nie żyje Tomasz Jakubiak. Tak żegnają go gwiazdy
Pod wpisem, zamieszczonym przez rodzinę Jakubiaka, natychmiast pojawiły się komentarze od fanów oraz znanych znajomych kucharza. Część gwiazd, jak Adrianna Biedrzyńska, Tomasz Tylicki, Kuba Szmajkowski, zostawiło tylko emotikony złamanych serc. Inne pisały:
- "Wyrazy współczucia dla rodziny" - ogłosiła Barbara Kurdej-Szatan.
- "Tomku... walczyłeś dzielnie" - dodał Adam Zdrójkowski.
- "Płaczemy tu na ziemi. Żegnaj Tomku, żyłeś pełnią" - napisała Magda Gessler.
Gessler dodała też u siebie osobny wpis na Instastories, na którym wyznała: "Ciężko uwierzyć, Tomek odszedł. Byłeś prawdziwy, dziękuję". Krzysztof Skórzyński prosi go: "Patrz na nas z góry, Tomek". Najwięcej łez wywołuje jednak pożegnanie, zamieszczone przez stację TVN i ekipę programów spod szyldu "MasterChef".
"MasterChef" żegna Tomasz Jakubiaka
Na oficjalnym Instagramie stacji TVN oraz profilach programów "MasterChef" pojawił się wspólny wpis.
"Zadzwonił telefon z wiadomością, której się spodziewaliśmy, ale której nie chcieliśmy słyszeć. Najpierw smutek. A potem cisza - długa i hałaśliwa. Kupował serca wszystkich, jakby to były jabłka na Starym Kleparzu. Po prostu przychodził, zagadywał, żartował. I zawsze pamiętał. Urodziny, upodobania, zajawki, imiona dzieci" - opisują go znajomi z pracy.
"Mieliśmy wrażenie, że był częścią naszej ekipy od zawsze. Wpatrujemy się w krzesło jurorskie, na którym już nigdy nie usiądzie Tomek. Ta bliska i widoczna nieobecność jest najboleśniejsza, ale jednocześnie wiemy, że Tomek w jakiś sposób zawsze tu będzie. Wszyscy pamiętamy jego wygłupy, przygody, opowieści z podróży i dobre słowa, które miał dla każdego. 'Żegnaj' nie przechodzi przez gardło. Mówimy 'do zobaczenia'. Gdzieś, kiedyś, jakoś" - dodano na koniec.
Zobacz też:
Tomasz Jakubiak nie żyje. Pożegnanie rodziny
Chory Tomasz Jakubiak milczał niemal dwa tygodnie
