Zielińska ma zaskakującą relację z teściową. Denerwuje ją jedna rzecz
Katarzyna Zielińska i Wojciech Domański, biznesmen i finansista, są małżeństwem od kilkunastu lat. Ich znajomość trwa jednak znacznie dłużej - poznali się już w przedszkolu. A jak po tylu latach układają się relacje aktorki i jej teściowej? W nowym wywiadzie u Magdy Mołek podzieliła się zaskakującymi, dość smutnymi informacjami. Tak wyglądało ich spotkanie w tym roku.
Katarzyna Zielińska zapisała się w pamięci widzów jako uwielbiana aktorka serialowa. Największą popularność przyniosły jej role Alicji Małeckiej w serialu "Przyjaciółki" i Marty Walawskiej w "Barwach szczęścia". Pojawiała się też w programach rozrywkowych, jak "Twoja twarz brzmi znajomo" i "Taniec z gwiazdami".
Poza pracą ważnym elementem życia aktorki jest rodzina. Jej mąż, Wojciech Domański, ma własną firmę inwestycyjną. Doczekali się dwóch synów: Henryka i Aleksandra. Para poznała się jeszcze w przedszkolu, co Zielińska uwielbia opowiadać w sieci.
"Poznałam tego wspaniałego chłopaka pod tym dokładnie trzepakiem na Osiedlu Słonecznym 38 lat temu. Codzienna trasa do przedszkola. Dzisiaj ten gość, mój kochany mąż, przyjaciel, kompan na dobre i złe ma urodziny! Żebyśmy podjeżdżali razem pod ten trzepak jeszcze 100 lat razem!" - napisała na Instagramie przy jednej z okazji.
Z czasem ich drogi się rozeszły, a Domański wyjechał do Stanów. Kiedy wrócił do kraju, odezwał się do Zielińskiej. Jak opowiadał Wojciech w magazynie "Pani", rozmawiali tak, "jakby widzieli się dzień wcześniej". Zaręczyli się w Tajlandii, a ślub wzięli w sierpniu 2013 roku. O pięknej sukience autorstwa Gosi Baczyńskiej, za zawrotną wtedy kwotę 20 tysięcy złotych, obrączkach od Tiffany'ego i srebrnych pantofelkach rozpisywały się wszystkie media.
Zielińska gościła w nowym odcinku na kanale Magdy Mołek "W moim stylu". W wywiadzie nie zabrakło wątków rodzinnych. Dziennikarka zauważyła, że choć Katarzyna nie narzeka na brak zobowiązań, to zawsze udaje się jej znaleźć czas dla rodziny - swojego taty oraz rodziców męża. Aktorka przyznała, że dzieje się tak nie bez powodu, choć czasem wiąże się to z rezygnacją z aktywności zawodowych.
"Mam takie poczucie, że to są tak ulotne chwile, a teraz tego doświadczyłam tak w trzystu procentach - w te wakacje" - wyznała.
Katarzyna opowiedziała o rozmowie, która odbyła się pod koniec ich pobytu u teściowej, kiedy już wyjeżdżali. Mama Wojciecha Domańskiego wyznała wtedy, że żałuje, że nie udało im się zrealizować wszystkiego, co planowali.
"Ja mówię: 'mama, ty musisz trochę zwolnić, bo masz tyle energii, że ja nie nadążam'. A ona mówi: 'wiem, że czasem cię to denerwuje, ale wiesz, Kasia, ja nie wiem, czy jeszcze mi został dzień, tydzień, a ja tak kocham świat i chciałabym ze wszystkim zdążyć i wszystko zobaczyć i wszystkiego dotknąć i być z wami'. Tak się wzruszyłam" - wyjaśniła Zielińska.
Aktorka przyznała, że jej wzruszająca rozmowa z teściową to nie wszystko. Podobną wymianę zdań miała też ze swoim tatą - jej mama zmarła bowiem w 2021 roku. Jej ojciec postrzega temat wspólnych chwil w nieco inny sposób.
"I potem jeszcze z tatą się żegnam i mówię: 'tata, tylu rzeczy nie zrobiliśmy, popatrz, jeszcze moglibyśmy posiedzieć w tej szklarence, a posiedzieliśmy tam tylko dwa dni'. A tata mówi: 'a dlaczego ty nie mówisz, że aż dwa dni posiedzieliśmy?'. I od razu odwraca ci się myślenie o takich chwilach " - wyznała Zielińska.
Katarzyna wyjaśniła, że po takich rozmowach jeszcze mocniej chciałaby ze wszystkim zdążyć. "Mam duży smutek, że mogłam zdążyć, ale nie zdążyłam pogadać" dodaje.
Zobacz też:
Katarzyna Zielińska dostała jedną radę teściowej