Plotkowano o kryzysie, a teraz takie słowa Komarnickiej. "Nowy etap życia"
Emilia Komarnicka, czyli Monika Korczab z "Rancza" i Agata z "Na dobre i na złe" niedawno świętowała kolejny sukces. W mediach pojawił się też jej komunikat o nowym etapie życia. Wpis spotkał się z szybką reakcją jej męża, Redbada Klynstry. A to wszystko tuż po tym, jak plotki o kryzysie w ich związku wreszcie ucichły.
Emilia Komarnicka odnosi sukcesy w produkcjach serialowych i teatralnych. Do niedawna współpracowała ze Stefano Terrazzino w spektaklu "Kto ma klucz". Obecnie twórcy przedstawienia ogłosili wakacyjną przerwę, ale aktorka wcale nie ma teraz więcej wolnego czasu. Właśnie ruszył całkiem nowy projekt.
"Poezja Zdrojowa. Sanatorium blues, ona czeka w drzwiach, on zasypia z pilotem - kolejny turnus. Poznajcie Karolinę. Szuka fajfów i swojego Misia. Premiera za chwilę" - pochwaliła się Komarnicka na Instagramie.
Wraz z nią w spektaklu występują inne gwiazdy "Rancza", między innymi Violetta Arlak i Bogdan Kalus. Ale to nie koniec dobrych wiadomości od Emilii.
Wiosną tego roku Komarnicka odniosła kolejny sukces, tym razem na polu literackim. Jednym słowem ostatnie miesiące były dla niej wyjątkowo sprzyjające. Nic dziwnego, że niedawno w dzień swoich 40. urodzin zamieściła bardzo rozradowany wpis na Instagramie.
"Dostałam od was tyle pięknych i zaskakujących życzeń, że spokojnie starczyłoby na kilka lat! Przyjmuję wszystkie z otwartym sercem. Dziękuję za każdą myśl, słowo i gest. Wchodzę w nowy etap życia. Wdzięczność" - ogłosiła Emilia.
Redbad Klynstra tym razem nie wywołał atmosfery niepewności, która swego czasu wywołała plotki o kryzysie w ich relacji. Szybko zareagował, zostawiając pod wpisem żony serduszko.
Komarnicka i Klynstra są parą od dawna. Mają dwóch synów: Tymoteusza i Kosmę. W 2017 roku wzięli ślub, a po ceremonii oboje posługiwali się nazwiskami dwuczłonowymi. Niespodziewanie, całkiem niedawno, zrezygnowali z tej praktyki, a Emilia wróciła do pojedynczego, panieńskiego nazwiska. To oczywiście od razu wywołało plotki o kryzysie w związku.
Para przez jakiś czas nie komentowała medialnych doniesień, ale w końcu Komarnicka przerwała milczenie i wyjaśniła, że używanie różnych nazwisk ma związek z ich życiem zawodowym.
"Każdy z nas ma swój zawodowy tor. Od teraz artystycznie posługujemy się własnymi nazwiskami" - ogłosiła na Instagramie.
Jakiś czas później w rozmowie z PAP Life dodała, że wraz z mężem przeżyli niejedno, mieli lepsze i gorsze momenty, ale nieustająco darzą się szacunkiem i miłością.
Zobacz też:
Potwierdziły się radosne doniesienia ws. Komarnickiej
Komarnicka zdementowała plotki o kryzysie, a teraz ogłosiła to